Reklama

Ropa

USA: Możliwe, że Rosja zarabia obecnie na surowcach więcej niż przed napaścią na Ukrainę

Fot. Tony Webster / Flickr
Fot. Tony Webster / Flickr

To możliwe, że Rosja uzyskuje teraz większe przychody ze sprzedaży swoich paliw kopalnych niż na krótko przed inwazją na Ukrainę - uważa Amos Hochstein, starszy doradca ds. bezpieczeństwa energetycznego przy Departamencie Stanu Wszystkiemu winne są szybujące ceny surowców.

Reklama

„Nie mogę temu zaprzeczyć” - oświadczył Hochstein, cytowany przez Reutersa, w odpowiedzi na pytanie czy Moskwa zarabia dziś więcej na eksporcie surowców niż przed wojną. Słowa padły podczas wysłuchania w senackiej podkomisji zajmującej się Europą i współpracą w zakresie bezpieczeństwa regionalnego.

Reklama

Agencja przypomina, że po napaści Rosji na Ukrainę zarówno Stany Zjednoczone, jak i Unia Europejska nałożyły szereg sankcji na putinowski reżim. Objęły one również (choć w zróżnicowanym zakresie) sektor energetyczny - w tym np. import ropy.

Czytaj też

Reuters zauważa, że te działania pomogły w znaczącym ograniczyć handel rosyjskimi paliwami kopalnymi. Równocześnie jednak były mocnym czynnikiem wzmacniającym notowania ropy i gazu - zwłaszcza w obliczu obserwowanego już wcześniej rozchwiania rynków. Analitycy agencji wspominają tutaj, że ceny ropy Brent były w czwartek najwyższe od trzech miesięcy.

Reklama

Amos Hochstein zwrócił również uwagę, że wzrost zapotrzebowania na ropę w ujęciu globalnym zaskoczył wszystkich i był „znacznie większy, silniejszy niż ktokolwiek przewidywał”. To w połączeniu z ograniczeniami po stronie podażowej zwiększyło presję na wzrost cen.

W wystąpieniu Hochsteina nie brakło również wątków gazowych. Przypomniał on, że trwają prace na rzecz zmniejszenia zależności UE od niepewnego dostawcy ze wschodu. Tylko w pierwszych czterech miesiącach bieżącego roku dostawy amerykańskiego LNG wzrosły o 18% w stosunku do średniej z 2021 roku.

Reklama
Reklama

Komentarze