Reklama

Ropa

Rośnie cena ropy na giełdzie w Nowym Jorku

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Ropa na amerykańskiej giełdzie paliw drożeje o ponad 1 proc. i jest wyceniana blisko 23 USD za baryłkę. Po decyzji OPEC+ o zmniejszeniu wydobycia ropy inwestorzy zastanawiają się, czy to wystarczy, aby złagodzić sytuację związaną z załamaniem popytu na paliwa na globalnych rynkach - podają maklerzy.

Baryłka ropy WTI w dostawach na maj na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 22,68 USD, po zwyżce ceny o 1,25 proc. 

Ropa Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 32,13 USD za baryłkę, wyżej o 1,23 proc. 

Kraje OPEC i grupa innych producentów ropy, skupionych w tzw. grupie OPEC+, której przewodzi Rosja, osiągnęły w niedzielę porozumienie w sprawie zmniejszenia światowego wydobycia ropy o 10 mln b/d. 

Tymczasem w poniedziałek amerykański prezydent Donald Trump poinformował, że OPEC+ zamierza zmniejszyć wydobycie ropy naftowej o 20 mln baryłek dziennie, a nie o 10 mln, jak podano. 

"Ograniczenia, które zamierza wprowadzić OPEC+, dotyczą 20 mln baryłek dziennie, a nie 10 mln, o których generalnie się informuje" - napisał na Twitterze Trump, podkreślając swój udział w negocjacjach. 

Zawarte w niedzielę porozumienie ma doprowadzić do zrównoważenia światowych rynków ropy w trudnym momencie, gdy pandemia SARS-CoV-2 spowodowała spadek popytu o jedną trzecią, a wojna podażowa między OPEC a Rosją groziła kryzysem nadpodaży. Ceny ropy spadały ostatnio do poziomów niespotykanych od lat 90. XX wieku. 

"Na razie nie widać szans na powrót do poprzednich poziomów zużycia ropy na świecie aż do 2021 roku" - uważa Jeffrey Halley, starszy analityk rynku dla Azji i Pacyfiku w Oanda. 

"Wiele dobrych wiadomości, które mogłyby wesprzeć notowania ropy, jest już w cenach" - dodaje. 

Halley ocenia, że nawet po wstępnym ponownym otwarciu gospodarek na świecie OPEC nadal może stać przed wyzwaniem, aby dopasować podaż swojej ropy do rzeczywistego popytu na ten surowiec. 

Arabia Saudyjska zadeklarowała w poniedziałek, że jest gotowa jeszcze bardziej ograniczyć dostawy ropy, jeśli będzie to konieczne, a taka decyzja może zapaść na następnym posiedzeniu OPEC+, zaplanowanym na czerwiec. 

"Arabia Saudyjska obniży jeszcze swoje dostawy ropy, jeśli inne kraje w ramach sojuszu OPEC+ również obniżą produkcję" - poinformował saudyjski minister energii książę Abdulaziz bin Salman.

Dodał, że prognozy o jeszcze głębszym spadku popytu na paliwa mogą być zbyt pesymistyczne i że sojusz OPEC+ może nie być pod dalszą presją kolejnego cięcia dostaw surowca. 

Na zakończenie poniedziałkowej sesji ropa WTI w N.Jorku staniała o 1,5 proc., a Brent na ICE zyskała 0,8 proc.(PAP Biznes)

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze