Reklama

Ropa

Ropa w USA na na minusie, OPEC+ zastanawia się nad wielkością wydobycia 

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Ropa naftowa na giełdzie paliw w USA nieznacznie tanieje i jest notowana poniżej 48 USD za baryłkę. Kraje sojuszu OPEC+ nie zdecydowały w poniedziałek w sprawie dostaw ropy na globalne rynki paliw w lutym - decyzja ma zapaść we wtorek - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na II na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 47,44 USD, niżej o 0,40 proc.

Ropa Brent w dostawach na II na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 50,83 USD za baryłkę, niżej o 0,51 proc.

Od początku stycznia na rynku pojawiło się o 500 tys. baryłek ropy więcej z krajów tworzących sojusz OPEC+.

Reklama
Reklama

W poniedziałek przedstawiciele tej grupy odbyli spotkanie, aby ustalić poziom dostaw ropy na luty 2021. Na razie producenci ropy nie podjęli żadnej decyzji - zapewne zapadnie ona we wtorek.

Na razie większość członków OPEC+, a tym Arabia Saudyjska, sprzeciwia się rosyjskiej propozycji kolejnej podwyżki dostaw ropy.

Rozłam pomiędzy Rijadem a Moskwą przywołuje wspomnienie zeszłorocznej wyniszczającej wojny cenowej na rynkach ropy prowadzonej przez Arabię Saudyjską i Rosję. 

Na razie rozmowy w ramach OPEC+ toczą się w sytuacji niestabilnego popytu na paliwa z powodu napiętej sytuacji pandemicznej w wielu regionach na świecie. 

Brytyjski premier Boris Johnson ogłosił w poniedziałek wieczorem natychmiastowe wprowadzenie ogólnokrajowego lockdownu w Anglii. Przywrócony zostaje zakaz wychodzenia z domów z wyjątkiem kilku wyszczególnionych przypadków. 

W odróżnieniu od drugiego lockdownu w listopadzie, od wtorku zamknięte będą także szkoły. 

Johnson nie powiedział, do kiedy restrykcje będą obowiązywać, zasugerował jedynie, że ma nadzieję na ich poluzowanie w połowie lutego. 

W ciągu minionej doby w Wielkiej Brytanii wykryto rekordową liczbę ponad 58 tys. nowych zakażeń koronawirusem. Poniedziałek był siódmym kolejnym dniem, w którym dobowy bilans przekroczył 50 tys. 

W Japonii z kolei rząd rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego w związku z pandemią koronawirusa. 

Stan wyjątkowy może objąć Tokio i trzy okoliczne prefektury już w tym tygodniu, ponieważ przypadki koronawirusa nasilają się i obciążają system medyczny kraju. 

Japonia odnotowała rekordową liczbę 4.520 nowych przypadków 31 grudnia w nowej fali infekcji, co skłoniło stolicę i sąsiednie prefektury do wezwania rządu krajowego do wprowadzenia stanu wyjątkowego. (PAP Biznes)

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama