Ropa
Ropa w USA mocno straciła: w piątek -4 proc., teraz -1,6 proc.
Notowania ropy naftowej WTI zniżkują o 1,6 proc., po spadku w piątek o 4 proc. Propozycja Arabii Saudyjskiej i Rosji, że zwiększą dostawy ropy na globalne rynki, wyraźnie uspokoiła zaniepokojonych o podaż ropy traderów i inwestorów - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 66,80 USD.
Brent w dostawach na lipiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 25 centów, czyli 0,3 proc. do 75,53 USD za baryłkę.
Na giełdzie paliw w Szanghaju ropa w dostawach na wrzesień zyskuje 0,5 proc., do 465,2 juanów za baryłkę.
Arabia Saudyjska i Rosja chcą podwyższyć produkcję na globalne rynki paliw, którą ograniczyły w styczniu 2017 r., aby zaprowadzić równowagę na rynkach paliw.
W czerwcu zaplanowano spotkanie kartelu - OPEC i inni dostawcy ropy, w tym Rosja, mają omówić wówczas złagodzenie ustalonych wcześniej cięć dostaw ropy.
OPEC i jego sojusznicy prawdopodobnie zaczną stopniowo podwyższać produkcję ropy w II połowie roku - informował w ubiegłym tygodniu minister energii Arabii Saudyjskiej Khalid Al-Falih podczas Międzynarodowego Forum Gospodarczego w St. Petersburgu. Na razie w tej sprawie nie zapadła żadna decyzja.
"Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że OPEC podwyższy produkcję ropy, pozostaje jednak pytanie - o ile" - mówi Stephen Innes, szef tradingu w Oanda Corp.
W poniedziałek w USA nie było handlu ropą na parkiecie - notowania z tego dnia zostaną zaksięgowane na wtorek. W poniedziałek Amerykanie świętowali Dzień Pamięci.
Ropa na NYMEX w piątek staniała o 2,83 USD, czyli 4 proc., do 67,88 USD/b. Był to najmocniejszy spadek notowań ropy od 5 lipca 2017 r.
MZ / PAP