Ropa
Od stycznia Chiny sprowadziły ponad trzysta milionów ton ropy naftowej
Chiński import ropy odbił się w lipcu od sześciomiesięcznych minimów, spowodowanych głównie pracami konserwacyjnymi państwowych rafinerii - informuje Reuters.
W ubiegłym miesiącu Chiny importowały dziennie 9,71 mln baryłek ropy, co przełożyło się na 41,24 mln t ogółem - podają tamtejsze służby celne. Dla porównania, w czerwcu było to 40,14 mln t, zaś w lipcu 2020 - 51,29 mln t.
Od stycznia do końca lipca Państwo Środka, będące największym na świecie importerem „czarnego złota” sprowadziło 301,83 mln ton ropy. W przeliczeniu to około 10,39 mln b/d, czyli 5,6% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Analitycy, cytowani przez Reutersa, wskazują, że stopniowo rośnie liczba rafinerii pracujących na pełnych obrotach. W tym kontekście warto wspomnieć, że w czerwcu br. Chiny „obcięły” o 35% limity importowe dla niepaństwowych rafinerii, a kilka małych zakładów nie otrzymało żadnych. Eksperci zastanawiają się, czy w połączeniu z wysokimi cenami ropy (stosunkowo) nie doprowadzi to do osiągnięcia przez Pekin najgorszego wyniku importowego od dwudziestu lat.
Z danych celnych wynika, że w lipcu Chińczycy wysłali za granicę 4,64 mln ton produktów naftowych - aż 44,5% więcej niż rok temu i o 28% mniej niż w czerwcu.