Ropa
Lotos: opóźnienie projektu EFRA przez braki kadrowe u wykonawcy
Brak odpowiedniej liczby wykwalifikowanych pracowników, z którym borykał się włoski wykonawca inwestycji EFRA, spółka KT, spowodował opóźnienie w formalnym zakończeniu budowy - powiedział PAP wiceprezes Grupy Lotos ds. inwestycji i innowacji Patryk Demski.
Projekt EFRA (Efektywna Rafinacja) to budowa kilku nowych instalacji rafineryjnych oraz rozbudowa lub modernizacja istniejących instalacji i obiektów, dzięki którym znacznie pogłębi się przerób ropy naftowej w gdańskiej rafinerii.
Pod koniec czerwca, w rafinerii Grupy Lotos w Gdańsku dobiegła końca budowa kompleksu koksowania, najważniejszej części rozpoczętego we wrześniu 2015 roku, wartego ok. 2,3 mld zł projektu. Formalne zakończenie budowy pierwotnie było planowane na koniec maja br.
"Generalnym wykonawcą budowy +pod klucz+ jest włoska spółka KT (Kinetics Technology), która miała problemy związane przede wszystkim z zapewnieniem przez podwykonawców, na ograniczonym i trudnym rynku branży naftowej, odpowiedniej liczby wysoko wykwalifikowanych pracowników. Zarówno Grupa Lotos, jak i Lotos Asfalt swoje prace wykonały zgodnie z harmonogramem. Co więcej, podjęte przez obie spółki działania doprowadziły do minimalizacji opóźnień w realizacji całego projektu" - powiedział PAP wiceprezes Grupy Lotos ds. inwestycji i innowacji Patryk Demski pytany o przyczyny opóźnienia w formalnym zakończeniu budowy kompleksu EFRA.
Demski ocenił, że realizacja projektu EFRA znacząco zwiększy przerób ropy. "Rafineria będzie produkować już ok. 90 proc. produktów wysokomarżowych, paliw i olejów (77 proc. przed Projektem EFRA) i tylko 10 proc. produktów niskomarżowych, z czego ok. 3 proc. stanowił będzie koks naftowy. W rezultacie na rynek trafi ok. 1,1 mln ton doskonałej jakości paliw, głównie oleju napędowego, wyprodukowanych właśnie z ciężkiej pozostałości".
"Kolejne efekty EFRY to optymalizacja kosztów utrzymania rafinerii i przetwórstwa ropy oraz wzrost wskaźnika kompleksowości rafinerii: z 9,5 do 10,7, co oznacza przejście na wyższy, bardziej efektywny poziom technologiczny" - dodał.
Demski ocenił, że EFRA była i jest "olbrzymim wyzwaniem" dla spółki Lotos Asfalt, odpowiedzialnej za realizację jej głównej części. "Dzięki tej inwestycji spółka rozpoczyna nowy etap swojego rozwoju" - powiedział.
Wiceprezes poinformował, że przewidywane korzyści finansowe – zysk operacyjny EBIT - to 780 mln zł rocznie. "Inwestycja kosztująca ok. 2,3 mld zł, ma bardzo wysoką stopę zwrotu" - ocenił.
Zdaniem Demskiego technologia koksowania jest najbardziej efektywna. "Alternatywą były technologie zgazowania oraz spalania ciężkiej pozostałości w elektrociepłowni. Analizy wykazały, że instalacja koksowania jest najtańsza, najbardziej efektywna i elastyczna. Co więcej, zapewnia ona (...) wytworzenie większej ilości wysokomarżowych paliw oraz pełne wykorzystanie niedociążonych instalacji hydrokrakingu i hydroodsiarczania" - poinformował. Demski dodał, że w procesie koksowania powstaje najmniej CO2 "obarczonego wysokimi opłatami emisyjnymi".
"Przechodzimy na wyższy poziom technologiczny, stajemy się bardziej czystą i innowacyjną rafinerią, ale na tym pułapie pojawiają się kolejne wyzwania. Możemy bowiem jeszcze więcej +wycisnąć+ z baryłki ropy zwiększając efektywność energetyczną i doskonałość operacyjną, rozwijając logistykę, a zmniejszając koszty produkcji i wpływ na środowisko" - podkreślił.
"Wykorzystaliśmy w naszej instalacji opóźnionego koksowania (DCU - Delayed Coker Unit) unikalną na świecie technologię firmy Triplan, funkcjonującą dotychczas tylko w jednej rafinerii Miro w Niemczech. Zapewnia ona pełną hermetyzację procesu wysypu koksu z reaktorów, jego dalszej obróbki i transportu. Również jego wywóz ciężarówkami do portu będzie zgodny z zasadami ochrony środowiska" - powiedział wiceprezes pytany o kwestie związane z oddziaływaniem na środowisko naturalne Projektu EFRA.
Jak dodał, EFRA to nie tylko instalacja opóźnionego koksowania. "DCU to +serce+ projektu EFRA, wokół którego zbudowano współpracujące z nim bezpośrednio m.in. instalacje hydroodsiarczania benzyny oraz magazynowania i dystrybucji koksu."
"Analizujemy różne projekty, dyskutujemy nad najbardziej optymalnymi rozwiązaniami, związanymi z ciągle zaostrzającymi się regulacjami środowiskowymi, zmianami na rynku i rozwojem paliw alternatywnych. Jesteśmy koncernem opartym na dwóch nogach: rafinerii i wydobyciu, ale może warto postawić na trzecią nogę, np. energetykę, zwłaszcza odnawialną, czy gazomobilność – związaną z wykorzystaniem LNG w transporcie morskim oraz wodoru w transporcie lądowym. Wyzwaniem dla rafinerii jest też proekologiczna gospodarka obiegu zamkniętego wraz z recyklingiem" - ocenił.
"Musimy być otwarci na nieprzewidywalną, bardzo szybko zmieniającą się sytuację na świecie, by nie dać się zaskoczyć. Przed nami nowe wyzwania prowadzące do jeszcze lepszego wykorzystania potencjału naszych instalacji i jeszcze lepszych efektów ekonomicznych. Zmieniamy się więc i będziemy się zmieniać. Na pewno nie spoczniemy na laurach" - zapewnił.
Lotos to polska grupa kapitałowa, której działalność ma strategiczne znaczenie dla krajowego i europejskiego bezpieczeństwa w sektorze energii oraz polskiej gospodarki. Wydobywa gaz ziemny i ropę naftową w Polsce, Norwegii oraz na Litwie. W należącej do Lotosu z rafinerii w Gdańsku surowiec przerabiany jest głównie na wysokiej jakości paliwa. Spółka zaopatruje w paliwa blisko 1/3 polskiego rynku. (PAP)