Reklama

Ropa

Liczba aktywnych wiertni w USA rośnie piąty tydzień z rzędu

Fot. Bureau of Land Management / Flickr
Fot. Bureau of Land Management / Flickr

W ostatnim tygodniu odnotowano zauważalny wzrost optymizmu w branży naftowej. Firma Baker Hughes informuje, że przyrost liczby aktywnych urządzeń wiertniczych był najwyższy od stycznia.

Liczba aktywnych wiertni to wczesny wskaźnik przyszłego wydobycia. Z opublikowanych w miniony piątek danych Baker Hughes wynika, że ich liczba w USA wzrosła o 282 (+13). To piąty zwyżkowy tydzień z rzędu i najlepszy wynik od stycznia br.

Optymizm jest na razie umiarkowany, ponieważ całkiem niedawno mieliśmy do czynienia z negatywnym rekordem. W tygodniu zakończonym 14 sierpnia br., liczba aktywnych wiertni naftowo-gazowych wyniosła zaledwie 244. Szczególnie mocno ucierpiała branża naftowa, ponieważ w jej przypadku liczba działających urządzeń była najniższa od 15 lat.

Mimo że ceny ropy w USA nadal są o około 30-35% niższe od notowań z początku roku, to kontrakty terminowe na "czarne złoto" wzrosły w ciągu ostatnich sześciu miesięcy o 106 - 116%. Stało się tak głównie z powodu nadziei, że gdy rządy zdejmą ograniczenia związane z koronawirusem, to zarówno światowe gospodarki, jak i popyt na energię szybko się odrodzą. Wyższe ceny ropy zachęciły część firm energetycznych do ponownego rozpoczęcia odwiertów.

Baker Hughes to spółka zajmująca się szeroko rozumianymi technologiami energetycznymi. Od roku 1944 prowadzi statystyki dotyczące liczby wiertni funkcjonujących m.in. na terytorium USA oraz Kanady.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze