Ropa
Które kraje nadal importują rosyjską ropę?
Reuters przyjrzał się importowi rosyjskiej ropy. Część krajów po inwazji na Ukrainę zdecydowała o jego wstrzymaniu, część jest przeciwna embargu, a pozostałe zapowiadają stopniowe lecz konsekwentne rugowanie go z obiegu gospodarczego.
Najbardziej rygorystyczne regulacje dotyczące rosyjskiego „czarnego złota” wprowadziły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Kanada.
Niestety wciąż podzielona w tym temacie pozostaje Unia Europejska. Część krajów, jak np. Polska, opowiada się za jak najszybszym odcięciem reżimu od dochodów ze sprzedaży surowców. Inne, jak np. Niemcy, postulują, aby był to stopniowy proces, żeby „przy okazji” nie wywołać recesji. Trzecia grupa państw to kategoryczni przeciwnicy uderzania w rosyjską energetykę, w tym gronie Reuters wymienia przede wszystkim Węgrów, którymi rządzi jeden z najwierniejszych sojuszników krwawego dyktatora z Kremla.
Agencja zauważa, że wielu nabywców w Europie już dziś omija rosyjską ropę szerokim łukiem, żeby uniknąć uszczerbku dla reputacji, z którym nieuchronnie wiąże się handlowanie ze zbrodniarzami wojennymi. Zupełnie nie przeszkadza to jednak Chinom oraz Indiom, które korzystając z okazji zwiększają wolumeny rosyjskiego surowca, kupowanego z dużymi zniżkami.
Od rosyjskiej napaści na Ukrainę, do której doszło 24 lutego br. Indie zarezerwowały lub sprowadziły już co najmniej 14 mln baryłek ropy z Rosji. Skalę zjawiska powinny uświadomić nam dane z 2021, kiedy to zakupiono łącznie… 16 mln b.