Ropa
Iran po raz kolejny ratuje Maduro
Według danych Refinitiv Eikon, na które powołuje się Reuters, pierwszy z trzech tankowców transportujących irańskie paliwo dla Wenezueli wpłynął wczoraj na jej wody terytorialne.
Na wzmocnienie więzi pomiędzy Iranem i Wenezuelą nieoceniony wpływ miał Donald Trump oraz sankcje jakie nałożył na obydwa kraje. Zaowocowały one rozwojem bilateralnych relacji handlowych, dotyczących m.in. ropy naftowej, paliw oraz wyposażenia dla rafinerii.
Tankowiec Forest pod irańską banderą przewozi ok. 270 tys. ton paliwa z Bliskiego Wschodu. Wczoraj rano, czasu lokalnego, wpłynął on do wyłącznej strefy ekonomicznej Wenezueli, a następnie skierował się do portu El Palito. Statek pokonał Ocean Atlantycki oraz Morze Karaibskie bez żadnych przeszkód.
Tę samą trasę pokonują dwa kolejne tankowce - Faxon i Fortune - których Wenezuelczycy spodziewają się na początku października.
Tymczasem specjalny wysłannik USA do Wenezueli, Elliott Abrams powiedział Reutersowi kilka dni temu, że sankcje coraz skuteczniej odcinają Nicolasa Maduro od dochodów. Dzieje się tak dlatego, że jego zdaniem „Na całym świecie wiodące firmy przestrzegają naszych sankcji - działają odpowiedzialnie i przejrzyście. Doceniamy ich współpracę” - mówił.
Obostrzenia nie są jednak skuteczne w stu procentach, ponieważ jak widać po chwilowych turbulencjach dostawy irańskiego paliwa trwają w najlepsze. To wielkie wsparcie dla Maduro, ponieważ kraj pogrożony jest w dramatycznym kryzysie paliwowym.