Ropa
Do Wenezueli dotarł tankowiec z irańskim paliwem
Ambasada Iranu w Caracas poinformowała, że do Wenezueli dotarł pierwszy z pięciu tankowców, które niedawno wysłano na pomoc zaprzyjaźnionemu reżimowi.
„Dziś, bardziej niż kiedykolwiek, więzy przyjaźni oraz braterstwa między Iranem a Wenezuelą są silne i głębokie. Przybył pierwszy tankowiec. Dziękujemy siłom zbrojnym za eskortę. Niech żyje przyjaźń Iranu i Wenezueli” - oświadczyła irańska ambasada w Caracas.
Ambasador Hojat Soltani stwierdził natomiast, że przybycie tankowca w jedno z najważniejszych świąt Muzułmanów (Id al-Fitr) potwierdza, iż „ręka oraz wola Boga wspierają relacje między Iranem a Wenezuelą”. Dodał, że „wola boża może obalić każdego tyrana”.
Przypomnijmy, że kilka dni temu minister obrony Boliwariańskiej Republiki Wenezueli gen. Vladimir Padrino Lopez oświadczył, iż: „Wszystkim tym statkom po wejściu do naszej wyłącznej strefy ekonomicznej, towarzyszyć będą okręty i samoloty wenezuelskich sił zbrojnych”.
Kilka dni temu w liście do sekretarza generalnego ONZ, António Guterresa, szef MSZ Iranu ostrzegł z kolei, że wszelkie działania marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, związane z powstrzymywaniem dostaw paliwa z Iranu, będą uznane za „formę piractwa”. USA powinny liczyć się zatem z konsekwencjami takiego ruchu.
Powyższe działania stanowiły odpowiedź na doniesienia mówiące, że cztery okręty amerykańskiej marynarki wojennej znajdują się w rejonie Karaibów „w celu możliwej konfrontacji z irańskimi tankowcami”.
Analitycy twierdzą, że obecnie w kierunku Wenezueli zmierzają jeszcze cztery tankowce z irańskim paliwem na pokładzie. Wartość wszystkich pięciu ładunków (wliczając zrealizowany) wyceniana jest na 45,5 mln dolarów.