Reklama

Ropa

Dna nie widać. Kolejne spadki cen ropy na giełdzie w Nowym Jorku

Fot. Pexels
Fot. Pexels

Ropa na amerykańskiej giełdzie paliw tanieje w reakcji na coraz wyraźniejsze oznaki dewastacji popytu na paliwa z powodu epidemii koronawirusa. Inwestorów na rynkach paliw nie przekonują nawet postępy dotyczące pakietu ratunkowego dla amerykańskiej gospodarki - informują maklerzy.

Baryłka ropy WTI w dostawach na maj na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 24,16 USD, po zniżce ceny o 1,35 proc.

Ropa Brent w dostawach na maj na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 27,25 USD za baryłkę, niżej o 0,51 proc.

Na świecie mocno słabnie popyt na paliwa z powodu coraz ostrzejszych ograniczeń przyjmowanych przez rządy kolejnych krajów, które chcą zapobiec rozprzestrzenianiu się epidemii koronawirusa.

Globalna liczba osób zakażonych koronawirusem zbliża się już do pół miliona.

Indie nałożyły w swoim kraju największą blokadę na świecie - od środy przez 21 dni Indusi w całym kraju mają pozostać w domach, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. W Indiach odnotowano ponad 600 przypadków zakażenia wirusem i 11 śmiertelnych ofiar. Ok. 40 osób wyleczono.

Tymczasem w środę w USA Senat przegłosował wart ok. 2 bln USD, czyli blisko 10 proc. PKB USA, pakiet stymulacyjny mający na celu złagodzenie skutków koronawirusa. To największa pomoc finansowa dla amerykańskiej gospodarki w historii. 2 bln USD to kwota przewyższająca PKB takich państw jak Kanada, Rosja czy Brazylia.

Pakiet przewiduje m.in. fundusz o wartości 500 mld USD na pomoc dla branż znajdujących się w trudnej sytuacji. Ponadto pakiet przeznacza 350 mld USD na pożyczki dla małych firm, 250 mld USD na zwiększoną pomoc dla bezrobotnych i 100 mld USD dla szpitali. Zapisano w nim również jednorazowe bezpośrednie transfery pieniężne w wysokości 1200 USD dla każdego Amerykanina zarabiającego mniej niż 75 tys. USD rocznie.

Pakiet ma na celu złagodzenie gospodarczych skutków epidemii koronawirusa, w wyniku której w Stanach Zjednoczonych zmarło ponad 900 osób, a zakażonych jest ponad 63 tys. W USA zamknięto tysiące firm, zagrożone są miliony miejsc pracy, a ponad połowie populacji USA nakazano pozostać w domach.

Tymczasem analitycy Goldman Sachs prognozują, że w kwietniu globalny popyt na ropę spadnie o prawie 19 mln baryłek dziennie.

"Spadek popytu może doprowadzić do niespotykanego szoku dla globalnego systemu rafinacji, w którym nasycenie przechowywanymi produktami naftowymi ma nastąpić w ciągu najbliższych kilku tygodni" - piszą w nocie.

Z kolei analitycy Gunvor Group Ltd. szacują, że światowa nadpodaż ropy wynosi 14-15 mln baryłek dziennie.

"Ceny ropy WTI mogą spaść do 20 USD za baryłkę, nawet 15-17 USD" - ocenia Edward Moya, starszy analityk rynku w Oanda.

"Nadal będziemy obserwować na rynkach spadek popytu na paliwa i nadal ludzie będą zachowywać ostrożność jeśli chodzi o wznowienie podróży i wymiany handlowej" - dodaje.

W ciągu poprzednich trzech sesji ropa w USA zyskała 9 proc. 

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze