Ropa
Chiny protestują przeciwko decyzji USA w sprawie irańskiej ropy
Chiny przekazały USA protest przeciwko ogłoszonej przez Waszyngton decyzji o niewyłączaniu niektórych krajów, w tym samych Chin, z sankcji nałożonych na eksport irańskiej ropy – oświadczył we wtorek rzecznik MSZ w Pekinie Geng Shuang.
„Decyzja USA przyczyni się do niestabilności na Bliskim Wschodzie oraz na międzynarodowym rynku energii” - powiedział Geng na briefingu prasowym. Ocenił, że Stany Zjednoczone przekraczają swoje uprawnienia, nakładając jednostronne sankcje na Iran.
W maju 2018 roku prezydent USA Donald Trump jednostronnie wycofał swój kraj z międzynarodowego porozumienia atomowego z Iranem. Argumentował, że umowa ta nie rozwiązuje problemu irańskiego programu nuklearnego, a jedynie odsuwa go w czasie, a także nie powstrzymuje Iranu przed innymi szkodliwymi działaniami, takimi jak rozwijanie broni rakietowej czy destabilizowanie Bliskiego Wschodu.
Po wznowieniu sankcji na irański eksport ropy w listopadzie ubiegłego roku Japonia, Korea Płd., Turcja, Chiny, Indie, Włochy, Grecja i Tajwan uzyskały od USA prawo do dalszego jej kupowania bez narażania się na retorsje. W poniedziałek Biały Dom poinformował, że zniesie te preferencyjne środki.
Wyłączenia, wygasające na początku maja, miały dać tym odbiorcom ropy czas na znalezienie alternatywnych źródeł dostaw, ale też zapobiec wstrząsom na światowych rynkach, jakie mogłyby powstać po jednoczesnym i całkowitym wyeliminowaniu z nich irańskiego surowca.
Od listopada 2018 roku Włochy, Grecja i Tajwan przestały importować ropę z Iranu, w przeciwieństwie do pozostałych krajów, które nalegały na przedłużenie przysługujących im wyłączeń.
Chiny są największym odbiorcą irańskiej ropy na świecie oraz największym importerem tego surowca w ogóle. Pekin sprzeciwiał się decyzji prezydenta Trumpa o wycofaniu USA z umowy nuklearnej z Iranem oraz o przywróceniu sankcji nałożonych na ten kraj.