Ropa
Chińskie rafinerie pobiły "rekord wszechczasów"
Chiny ustanowiły nowy rekord w zakresie rafinacji ropy naftowej - podaje agencja Reutera, powołując się na dane tamtejszego urzędu statystycznego.
Z danych wynika, że w ubiegłym miesiącu chińskie rafinerie przerobiły 58,35 mln ton ropy, co odpowiada 14,2 mln b/d. Oznacza to pobicie „rekordu wszechczasów” z października 2020 r. - wyniósł on 14,09 mln b/d.
Od stycznia do listopada br. Chińczycy poddali rafinacji aż 614,41 mln ton ropy, czyli o 3,1% więcej niż w analogicznym okresie roku 2019.
Analitycy Reutersa zwracają uwagę, że znakomite wyniki przemysłu rafineryjnego są pochodną uruchomienia dodatkowych mocy w prywatnym zakładzie Zhejiang Petrochemical. Łącznie firma dysponuje mocami przerobowymi na poziomie 600 tys. baryłek dziennie.
W listopadzie Chińczycy wydobyli 15,96 mln ton ropy, czyli o 1,2% więcej r/r. W pierwszych jedenastu miesiącach 2020 r. „produkcja” wyniosła 180 mln ton (+ 1,6% r/r).
Stany Zjednoczone mogą stracić wkrótce pozycję lidera globalnego rynku rafineryjnego, ustępując miejsca właśnie Chinom. Nie powinno to jednak dziwić, ponieważ obecnie w ChRL budowane są co najmniej cztery duże zakłady. W tym samym czasie na amerykańskiej ziemi (ale także w Europie) podobne instalacje są zamykane.
W Chinach oraz innych azjatyckich krajach rośnie popyt na paliwa, ponieważ gospodarki szybko odbijają się po zawirowaniach związanych z pandemią. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w USA i Europie, gdzie na ograniczenia gospodarcze nakłada się także presja ze strony organizacji ekologicznych, domagających się rezygnacji z wykorzystywania paliw kopalnych.