Reklama

Ropa

Ceny ropy w USA spadają. Obawy o koronawirusa w USA

Fot. Pexels
Fot. Pexels

Ropa na amerykańskiej giełdzie paliw tanieje. Analitycy obawiają się, że popyt na surowiec może ucierpieć w związku z rosnącą liczbą przypadków koronawirusa w USA.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VIII, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 40,32 USD, po zniżce o 0,67 proc.

Ropa Brent w dostawach na VIII na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 42,87 USD za baryłkę, niżej o 0,63 proc.

Niepokój na rynkach budzi liczba przypadków koronawirusa w USA, która pod znakiem zapytania stawia odbicie w gospodarce i utrzymanie popytu na ropę.

W Stanach Zjednoczonych odnotowano 63.872 nowe przypadki zakażenia koronawirusem w ciągu doby - poinformował w niedzielę wieczorem czasu miejscowego Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore.

Tym samym w USA, kraju najbardziej dotkniętym Covid-19, łączna liczba potwierdzonych przypadków infekcji wzrosła do ponad 3 mln 762 tysięcy.

W ciągu ostatniej doby z powodu koronawirusa zmarło w Stanach Zjednoczonych 514 osób, zwiększając liczbę ofiar śmiertelnych do 140 474.

Przez ostatnie sześć dni każdej doby w USA odnotowywano ponad 60 tysięcy nowych zakażeń, z najwyższą liczbą 77 638 przypadków w piątek.

Od kilku tygodni Stany Zjednoczone zmagają się z wybuchem epidemii na południu i zachodzie kraju. W Teksasie i Arizonie lokalne władze zamówiły specjalne ciężarówki chłodnie do przechowywania zwłok, by odciążyć kostnice.

Koronawirus zabił dotąd ponad 604 tys. osób na całym świecie. Liczba potwierdzonych przypadków zakażenia wzrosła do ponad 14,5 milionów.

"Wzrost liczby przypadków koronawirusa w Stanach Zjednoczonych, a także w niektórych częściach Ameryki Południowej, Afryki i Azji Środkowej może z pewnością wypłaszczyć odbicie w ramach popytu na ropę. Konieczny może być duże cotygodniowy wzrost zapasów ropy lub zmniejszenie popytu w USA, aby wymusić rekalibrację na rynku ropy” - powiedziała Vandana Hari, założycielka Vanda Insights.

„Ryzyko wystąpienia drugiej fali COVID-19, która zachwiałaby światowym wzrostem PKB, jest z dnia na dzień coraz bardziej prawdopodobne” - powiedział Jeffrey Halley, starszy analityk rynkowy w OANDA. 

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze