Reklama

Ropa

Ceny ropy w USA się wahają. W tle huragany

Fot. Pexels
Fot. Pexels

Ropa na amerykańskiej giełdzie paliw jest w fazie wahań, po zaliczeniu 3. z kolei tygodnia wzrostu notowań. Inwestorzy śledzą informacje dotyczące huraganu Marco i tropikalnego sztormu - Laury - szalejących w Zatoce Meksykańskiej. 

Z pola widzenia nie schodzi pandemia koronawirusa, która wydaje się stabilizować w USA, ale ponownie uderza w Europie i Azji - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na X, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 42,35 USD, wyżej o 0,02 proc., po spadku wcześniej o 0,2 proc.

Ropa Brent w dostawach na X na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 44,40 USD za baryłkę, wyżej o 0,09 proc., po zniżce wcześniej o 0,1 proc.

Huragan Marco i tropikalny sztorm Laura przechodziły w niedzielę nad Karaibami i Zatoką Meksykańską. Marco ma zaatakować wybrzeża amerykańskiego stanu Luizjana w poniedziałek.

Według prognoz huragan Marco, o prędkości wiatru ok. 120 km godz., nawiedzi m.in. Nowy Orlean i okolice, czyli te same rejony, które spustoszył w 2005 r. huragan Katrina.

Tropikalny sztorm Laura przeszedł w niedzielę nad Dominikaną, Haiti i Kubą zabijając co najmniej 10 osób i wyrządzając znaczne zniszczenia. Żywioł zalał drogi, podtopił tysiące domów i pozbawił dopływu prądu ponad milion ludzi.

Według prognoz Laura również dotrze do Luizjany, a także do Teksasu. Sztorm może wkrótce przekształcić się w huragan kategorii 2 lub 3 w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona.

Prezydent Donald Trump ogłosił w niedzielę stan Luizjana obszarem klęski żywiołowej co umożliwi udzielenie pomocy federalnej. Wcześniej ogłosił podobną decyzję wobec: Portoryko, które jest terytorium stowarzyszonym z USA i ogarniętej pożarami Kalifornii.

Z powodu szalejących żywiołów - Marco i Laury - w Zatoce Meksykańskiej ograniczono wydobycie ropy o 60 proc.

Marco i Laura nadciągają nad ten region z różnych kierunków, a straty z powodu ich "działalności" mogą wynieść miliardy dolarów - wskazują eksperci.

"To, co może wpływać na ceny ropy, to sprawa - jak będzie wyglądać podaż surowca w USA" - mówi Vivek Dhar, analityk ds. rynku surowców w Commonwealth Bank of Australia.

"Chociaż huragany mają +pozytywny+ wpływ na wzrost cen ropy, to jest to czynnik tymczasowy" - dodaje.

Dhar wskazuje, że w USA rośnie liczba wiertni ropy.

"To potwierdza, że wolne moce produkcyjne w tym sektorze mogą powrócić i wystarczą, aby przyhamować wzrosty cen ropy" - ocenia.

Tymczasem rządy na całym świecie nadal podejmują próby powstrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa i ponownego otwierania swoich gospodarek. Podczas gdy pandemia wykazuje oznaki stabilizacji w Stanach Zjednoczonych, to jej nawrót widać w Europie i Azji.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze