Reklama

Ropa

Ceny ropy w USA odbijają - surowiec kosztuje 1,6 USD za baryłkę

Fot. kees torn / Flickr
Fot. kees torn / Flickr

Ropa na amerykańskiej giełdzie paliw drożeje po spadku notowań podczas poprzedniej sesji poniżej 0 - po raz pierwszy w historii - aż do minus 40,32 USD za baryłkę. We wtorek WTI jest wyceniana po 1,6 USD za baryłkę - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj, które wygasają we wtorek, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 1,65 USD, po zwyżce ceny o 104,38 proc. 

Bardziej aktywne kontrakty - na czerwiec - wyceniane są po 21,40 USD za baryłkę, po wzroście notowań o 4,8 proc.

Taka różnica cen pomiędzy majowymi i czerwcowymi kontraktami na WTI odzwierciedla rosnący na rynkach strach, że ci traderzy, którzy przyjmą fizyczną dostawę ropy w najbliższej przyszłości, mogą nie znaleźć żadnego rynku zbytu ani magazynu, gdzie można składować ropę, bo rafinerie ograniczają jej przerób.

"Majowe kontrakty na WTI +odchodzą+ nie z cichym jękiem, ale z wrzaskiem" - mówi Daniel Yergin, wiceprezes IHS Markit Ltd.

Ropa Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 25,30 USD za baryłkę, niżej o 1,02 proc.

W związku z pandemią koronawirusa, która zatrzymała działalność wielu gospodarek, na czele z USA, na świecie zużywa się znacznie mniej ropy, a to powoduje, że w magazynach, na tankowcach, w rafineriach pozostaje bardzo dużo zbędnego surowca, a miejsc na składowanie ropy jest coraz mniej. 

Analitycy zwracają uwagę, że jeśli nie ma miejsca na przechowanie ropy, nikt nie kupi takiego kontraktu na surowiec, który wkrótce zostanie dostarczony do kupującego. 

"Bezprecedensowy spadek notowań majowych kontraktów na WTI na NYMEX w Nowym Jorku - aż do mninus 40 dolarów za baryłkę - miał wiele wspólnego właśnie z wygasaniem kontraktu (we wtorek)" - ocenia Jason Bordoff, dyrektor Centrum Globalnje polityki energetycznej na Uniwersytecie Columbia, były doradca Białego Domu. 

"Ujawnia to też istotne podstawowe problemy strukturalne, gdy pojemność magazynowania zapełnia się, co wpływa na ceny ropy w USA" - dodaje. 

Zapasy ropy w USA w Cushing - głównym punkcie składowania i wysyłki ropy - wzrosły od końca lutego aż o 48 proc. - do 55 mln baryłek. Magazynowa pojemność całkowita w Cushing wynosi 76 mln b - wynika z danych Departamentu Energii USA (DoE).

Analitycy Goldman Sachs, którzy zwracają uwagę, że amerykańskie magazyny ropy coraz bardziej się zapełniają, szacują, że czerwcowe kontrakty na WTI na NYMEX w najbliższych tygodniach będą pod mocną presją spadkową i będzie "gwałtowne przywracanie równowagi". 

"Cushing zostanie prawdopodobnie całkowicie zapełniony w pierwszym tygodniu maja" - oceniają eksperci Goldman Sachs. 

Na razie amerykańscy producenci ropy zamknęli 13 proc. wiertni ropy w USA. 

"Produkcja surowca w Stanach zaczyna spadać, ale nie na tyle szybko, aby uniknąć zapełnienia magazynów surowca do maksymalnych poziomów" - ocenia Paul Horsnell, szef działu surowców w Standard Chartered.

Kilka dni temu kraje OPEC i grupa innych dostawców ropy, skupionych w tzw. grupie OPEC+, osiągnęły porozumienie w sprawie zmniejszenia światowego wydobycia ropy o 10 mln b/d - w maju i czerwcu.

Trzeba poczekać, jak te ustalenia zaczną działać, ale do tego czasu na rynki trafi jeszcze mnóstwo zbędnej ropy - oceniają analitycy. (PAP Biznes)

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze