Ropa
Amerykańskie rafinerie na potęgę kupują rosyjską ropę
Rosja dostarcza więcej ropy do Stanów Zjednoczonych niż jakikolwiek inny kraj poza Kanadą - informuje agencja Bloomberga.
Analitycy Bloomberga zauważają, że amerykańskie rafinerie „przeczesują” obecnie światowe rynki w poszukiwaniu surowca. Jeszcze nigdy w historii nie dokonały one tak dużych zakupów rosyjskiej ropy.
Z danych udostępnionych przez U.S. Energy Information Administration wynika, że tylko w maju import ropy naftowej i produktów ropopochodnych wyniósł aż 844 tysiące baryłek dziennie - czyli o 23% więcej niż w kwietniu br.
Dużą popularnością cieszą się produkty „półrafinowane”, takie jak Mazut100, który jest uważany za „idealny surowiec dla amerykańskich rafinerii” przyzwyczajonych do przerabiania wenezuelskiej i bliskowschodniej ropy. Dostawy z pierwszego kierunku zastopowały sankcje, zaś z drugiego porozumienie OPEC+ zmniejszające podaż. Skorzystali na tym Rosjanie.
Bloomberg zauważa, że rosyjska ekspansja na rynku USA ma miejsce pomimo napięć spowodowanych rurociągiem Nord Stream 2.
Co ciekawe, pomimo tak dynamicznego wzrostu eksportu z Rosji, pozycja Kanady jako największego dostawcy ropy do USA jest niezagrożona. Północny sąsiad supermocarstwa wciąż odpowiada za prawie połowę surowca trafiającego do Stanów Zjednoczonych, a dostawy z tego kierunku są prawie pięć razy większe niż z Rosji.