Reklama

Wpływ sytuacji w Chińskiej Republice Ludowej na ceny ropy jest bardzo duży, ponieważ kraj ten należy do największych konsumentów "czarnego złota" na świecie. Kondycja tamtejszej gospodarki (oraz jej energochłonność) jest zatem ściśle skorelowana z możliwościami rynku w zakresie zmniejszania obserwowanej od dłuższego czasu nadpodaży surowca - wg. ekspertów OPEC wynosi ona obecnie 1,5 - 2 mln baryłek dziennie. Do dzisiejszych spadków przyczyniły się także niekorzystne dane makroekonomiczne płynące ze Stanów Zjednoczonych. 

W efekcie europejski benchmark, ropa Brent, spadła krótkookresowo do najniższego poziomu od kwietnia 2004 roku (poniżej 33$/b). Amerykańska ropa WTI (West Texas Intermediate) również zaliczyła rekordowe obniżki - do 32,10$/b, czyli najmniej od grudnia 2003.

Eksperci OPEC nie spodziewają się, aby cena za baryłkę dobiła do wysokości 100 dolarów w ciągu najbliższych 25 lat, ich zdaniem bardziej prawdopodobny jest wzrost średniej wartości o około 5 dolarów w ciągu najbliższej dekady. 

Zobacz także: Pierwsza ropa ze złoża B8 trafiła do rafinerii Lotosu

Zobacz także: Nowy rząd postawił na rosyjską ropę. „Pragmatyzm ponad resentymenty”

Reklama
Reklama

Komentarze