Reklama

Obowiązujące dziś krajowe plany w zakresie rozwoju źródeł odnawialnych zakładają wzrost udziału źródeł odnawialnych do pułapu 21% w roku 2030. Podwojenie tego udziału oznaczałoby sześciokrotny wzrost tempa przyrostu instalacji i zwiększenie światowych rocznych wydatków na OZE do poziomu 770 miliardów dolarów rocznie (do 2030 r.), ale przyniosłoby szereg oszczędności, związanych z ograniczeniem zanieczyszczeń powietrza i zmniejszeniem tempa zmian klimatu, szacowanych łącznie na piętnastokrotność globalnych nakładów na OZE.

Zdaniem analityków z IRENA do podstawowych korzyści wynikających z podwojenia udziału OZE w światowym miksie energetycznym należą: ograniczenie globalnego wzrostu temperatury poniżej 2 °C; obniżenie globalnych emisji CO2 z sektora energetycznego o 12 gigaton; niemal potrojenie liczby nowych miejsc pracy w sektorze OZE (z 9,2 mln. w roku 2014 do 24,4 mln. w roku 2030); zmniejszenie liczby przedwczesnych zgonów z powodu zanieczyszczeń powietrza o 4 mln. w roku 2030, a także zwiększenie globalnego PKB o 1,3 biliona dolarów.

W przypadku Polski potencjał rozwoju OZE do roku 2030 jest nieco mniejszy od światowej średniej. Zdaniem analityków z IRENA do 2030 roku ze źródeł odnawialnych może pochodzić do 25,9% energii pierwotnej, wytwarzanej w Polsce (w stosunku 16,4% w scenariuszu zakładającym prostą kontynuację obecnych trendów). W przypadku sektora energetycznego może to oznaczać wzrost udziału OZE w miksie z 7% (w 2010 roku) do 37,7% w 2030. Zgodnie z tym scenariuszem Polska będzie dysponować 16,4 GW mocy z lądowej i morskiej energetyki wiatrowej, 5GW z fotowoltaiki i 5,2 GW z biomasy i biogazu.

Zobacz także: Ministerstwo Energii pracuje nad definicją prosumenta

Zobacz także: Greenpeace: Ministerstwo Energii próbuje podłożyć nogę prosumentom

Reklama

Komentarze

    Reklama