W przewidywanym scenariuszu Surgutnieftiegaz nabędzie 19,5% akcji Rosnieftu, dzięki czemu firma zarządzana przez Igora Sieczina zyska pomoc w spłacie olbrzymiego długu, szacowanego na 23,5 – 25 mld dolarów. Jest to o tyle istotne, że zbliża się termin jego zapadalności. Wdrożenie omawianego rozwiązania pomogłoby Rosnieftowi oraz całej branży energetycznej w Rosji w wyjściu na prostą.
Rząd FR zapowiedział, że ewentualna cena za akcje Rosnieftu nie będzie niższa od tej z 2006 roku, kiedy to miała miejsce pierwsza oferta publiczna. Ukształtowała się ona wówczas na poziomie 7,55 dolarów za sztukę. Trzeba jednak mieć na uwadze, że w ostatnim roku notowania Rosnieftu na giełdzie w Londynie spadły o ponad 20%.
Przypomnijmy, że Surgutnieftiegaz to syberyjski koncern, zarządzany od trzech dekad przez Władimira Bogdanowa. Według szacunków Bloomberga, dokonanych na podstawie dostępnych danych firmy, zgromadziła ona na swoich kontach około 34 miliardy dolarów. W obliczu sankcji nałożonych na Rosję po agresji na Ukrainę (które w dużym stopniu odcięły FR od globalnego systemu finansowego) Putin planuje daleko idącą ingerencję w działalność spółki – wcześniej posiadającej status ,,nietykalnej”.
Warto zauważyć, że chociaż koncern zarządzany przez Bogdanowa jest jednym z największych na świecie, to trudno sprecyzować, kto tak naprawdę jest jego właścicielem (liczne spekulacje wskazują na Władimira Putina) i kontroluje sieć podmiotów prawnych, posiadających około 70% jego akcji (reszta należy do tysięcy indywidualnych inwestorów).
(JK)