W czwartek prezydent Rosji złożył wizytę na Węgrzech. Najważniejszym tematem rozmów były stosunki energetyczne łączące oba państwa. Władimir Putin odniósł się także do eskalacji konfliktu na wschodzie Ukrainy, oskarżając o rozpoczęcie walk Kijów, co jest standardowym elementem rosyjskiej walki informacyjnej z Ukrainą.
Podczas wspólnej konferencji prasowej premier Węgier poinformował o podjęciu decyzji o rozpoczęciu negocjacji dotyczących nowej umowy gazowej gwarantującej Węgrom dostawy gazu po 2021 r. Premier Orban wyraził nadzieję, że uda się uregulować unijne zastrzeżenia i w 2018 r. Węgry rozpoczną budowę nowej elektrowni atomowej Paks II. Chodzi o kwestię zgodności z unijnymi przepisami dotyczącymi państwowej pomocy na sfinansowanie projektu oraz warunków określonych w procedurze zamówień publicznych.
Rosatom wybuduje na Węgrzech dwie elektrownie atomowe, a wartość inwestycji wyniesie 12 mld euro. W kontekście współpracy energetycznej prezydent Putin podkreślił znaczenie rosyjskiej aktywności na Węgrzech i znaczenie Budapesztu dla transferu gazu na zachód Europy.
Orban dodał, że "rezultaty współpracy gospodarczej są tym bardziej wartościowe, ponieważ osiągnęliśmy je w wyjątkowo trudnej sytuacji międzynarodowej". Polityk dodał, że w wyniku sankcji wymiana handlowa pomiędzy krajami spadła o 6,5 mld USD.
Problemy nie dotyczące gospodarki nie mogą być rozwiązywane za pomocą środków gospodarczych.
W kontekście gazociągu Nord Stram II węgierski szef rządu powiedział, że UE zablokowała "coś, co służyłoby interesom Węgier", szczególnie w obliczu niepewności dostaw surowca z Ukrainy i koniecznej dywersyfikacji. "Jeżeli narodowe interesy gospodarcze będą tego od nas wymagały, będziemy kupowali od Rosji gaz z północnego połączenia". Odnosząc się do kwestii dostaw gazu przez Ukrainę, Putin stwierdził, że Rosja "nie ma żadnych politycznych celów", a jedyną kwestią jest dywersyfikacja i rentowność tej opcji transportu.
Orban stwierdził także, że Węgry są zainteresowane dostawami gazu dzięki budowie Turkish Stream, jeśli będzie to możliwe. Orban stwierdził taże, że Węgry nie są położone w "przyjaznym sąsiedztwie". Polityk odniósł się tym samym do braku infrastruktury do przesyłu wstecznego gazu po chorwackiej i rumuńskiej stronie granicy, mimo wybudowania niezbędnych elementów na Węgrzech, co uniemożliwia dostawy z tych krajów. "Dlatego kluczową kwestią z węgierskiej perspektywy jest zapewnienie prezydenta Putina, że Węgry otrzymają gaz w ten czy w inny sposób (...)" - dodał premier Węgier.
Zapytany o ostatnią eskalację walk na wschodzie Ukrainy Władimir Putin oskarżył o ich rozpoczęcie stronę ukraińską. Jego zdaniem ukraiński rząd chce wykorzystać ostatnie walki do uzyskania pieniędzy, których obecnie bardzo potrzebuje, od UE, a także zachodnich krajów i instytucji. Po drugie, jest to efekt złych kalkulacji politycznych związanych z wyborami w USA, a konflikt służy rządowi w Kijowie do nawiązania relacji z Waszyngtonem. Zdaniem Putina eskalacja konfliktu ma zasłonić "porażkę" we wdrażaniu reform ekonomicznych i pokazuje, że Kijów wcale nie jest zainteresowany przestrzeganiem postanowień z Mińska.
(...) podczas kampanii prezydenckiej w USA ukraiński rząd przyjął jednostronną pozycję na korzyść jednego kandydata. (...) pewni oligarchowie, zapewne za zgodą kierownictwa politycznego, wspierali finansowo tego kandydata, a raczej kandydatkę, żeby być bardziej precyzyjnym. Teraz muszą poprawić relacje z obecną administracją (...).
Wypowiedzi Putina są standardowym elementem rosyjskiej wojny informacyjnej przeciwko Ukrainie. Jak zwykle rosyjski prezydent "przemilczał" obecność własnych wojsk w Donbasie, czy artyleryjskie bombardowanie ukraińskich miast. Udział we wspólnej konferencji z Orbanem dodał mu wiarygodności.
Deklaracje polityków sugerują dalsze pogłębienie współpracy między oboma państwami zwłaszcza w sektorze energetycznym. Rosyjskie inwestycje spowodują dalsze uzależnienie Węgier od dostaw surowca. Krytyczna wypowiedź Orbana pod adresem Chorwacji i Rumunii w kontekście niewybudowania infrastruktury potrzebnej do przesyłu zwrotnego gazu jest adresowana również do UE i braku sprawnie funkcjonujących sieci połączeń gazociągowych między poszczególnymi krajami. Brak tego typu połączenia sprawia, że Węgry nie mogą importować gazu z południa i są w większym stopniu zmuszone polegać na eksporcie rosyjskim. W grę wchodzi także ostatni spór z Chorwacją o planowany przez nią wykup pakietu akcji chorwackiej spółki Industrija nafte (INA) należącej do MOL - węgierskiego koncernu zajmującego się przetwórstwem i dystrybucją gazu i ropy.
Rosyjskie działania względem Węgier są elementem szerszej strategii zyskania jak największych wpływów w Europie Środkowej. Jak wskazuje w swoim raporcie amerykański ośrodek badawczy Center for Strategic and International Studies, Rosja wykorzystuje słabości ustrojowe i gospodarcze państw regionu, a także umiejętnie wykorzystuje podziały polityczne w celu przejęcia kontroli nad kluczowymi sektorami gospodarczymi. Wzrost korupcji na Węgrzech oraz niektóre działania premiera Orbana z pewnością sprzyjają tym planom.