Reklama

,,Myślę, że w okresie letnim, przed wizytą prezydenta Władimira Putina w Pekinie, odbędą się rozmowy z naszymi chińskimi partnerami dotyczące organizacji dostaw w latach 2015 – 2017. Poruszone zostaną również kwestie związane z opóźnioną realizacją rozbudowy chińskiej części rurociągu WSTO (Wschodnia Syberia – Ocean Spokojny) – niezbędną do osiągnięcia określonego w umowie wolumenu 30 mln ton rocznie. Wezmą w nich udział przedstawiciele Ministerstwa Energetyki, Rosnieftu oraz Transnieftu” – poinformował Siergiej Andronow, wiceprezes Transnieftu. Podkreślił również, że nie chodzi o przygotowanie żadnych nowych porozumień: ,,Wszystkie dokumenty są już podpisane, a teraz nadszedł czas, aby po prostu wypełniać ich zapisy".

Rosnieft i chiński CNPC podpisały w 2013 umowę na dostawę 360 mln ton ropy naftowej przez 25 lat. Plan jej realizacji uwzględnia zarówno wykorzystanie rurociągu WSTO, jak i tranzyt surowca przez terytorium Kazachstanu. Jednak w listopadzie 2014 Chiny poinformowały Rosję, że nie będą w stanie ukończyć na czas budowy swojej części rury na odcinku Skoworodino – Mohe. Jako przyczynę podano zaostrzenie wymogów środowiskowych. Rosnieft i CNPC podpisały wówczas umowę dopuszczającą czasową zmianę miejsca dostaw ropy, dzięki której Rosjanie będą mogli dostarczać dodatkowe 5 mln ton surowca z wykorzystaniem portu morskiego Koźmino.

Pomimo tego, przedstawiciele strony rosyjskiej coraz mocniej naciskają na realizację zapisów kontraktu: ,,Uważamy dokończenie budowy Skoworodino – Mohe za bezwarunkowe zobowiązanie strony chińskiej, które powinno zostać dotrzymane, ponieważ obliguje do tego podpisana umowa międzyrządowa" – powiedział Andronow, dodając, że partnerzy z Chin zapewnili, iż rurociąg będzie gotowy pompowania 30 mln ton surowca w roku 2018.

Jeśli chodzi o trasę wiodącą przez terytorium Kazachstanu, to w chwili obecnej możliwym jest przesyłanie do Chin – 7,5 miliona ton rosyjskiej ropy, ale w przypadku rozbudowy tej części rury, wartość może zostać zwiększona do 10 mln ton. Wiceprezes Rosnieftu, Michaił Leontiew, w rozmowie z RIA Novosti zauważył, że z technicznego i organizacyjnego punktu widzenia nie powinno stanowić to żadnych problemów: ,,Istnieją kwestie logistyczne i ekonomiczne, ale osiągnięcie porozumienia ze stroną kazachską jest tutaj absolutnie wykonalne.”

(JK)

Reklama

Komentarze

    Reklama