„Jeśli chodzi o komercyjny aspekt sprawy, to należy mieć na uwadze, że rynek się zmienia i to zmienia dość wyraźnie” - zauważył na wstępie wiceprezes rosyjskiego giganta. Odpowiadając na pytania dziennikarzy dodał również, że podczas ostatniego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy EuRoPol Gazu nie rozmawiał z szefem PGNiG, ani o tym, ani o ewentualnym obniżeniu cen surowca: „Staramy się nie mieszać tematów związanych z infrastrukturą przesyłową i warunkami eksportu (…) W niedalekiej przyszłości Mariusz Zawisza przyjedzie do Moskwy, aby o tym porozmawiać, ponieważ jest to kwestia, która wpływa na interesy obydwu stron. To co dotychczas wydawało się oczywiste, obecnie może być postrzegane w inny sposób - w zależności od tego, jak ocenione zostaną perspektywy kształtowania się cen gazu, ropy, produktów naftowych, etc.”. W opinii wiceprezesa Gazpromu możliwe jest zakończenie sporu cenowego z PGNiG w trybie przedsądowym: „Każda strona przedstawia swoje propozycje, ale kompromis jest możliwy - to standardowa praca”.
Niespełna dwa tygodnie temu Bloomberg donosił, że Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo nie tylko kontynuuje negocjacje z Rosjanami (pomimo skierowania sprawy do Trybunału Arbitrażowego), ale stara się również, aby ewentualna zniżka była większa od tej, którą udało się uzyskać w roku 2012: „Nasze aspiracje są większe, ponieważ różnica cen między Polską, a innymi krajami europejskimi jest istotna” - zauważył wówczas cytowany przez agencję Mariusz Zawisza.
Przypomnijmy, że w listopadzie 2014 roku otworzyło się tzw. okno negocjacyjne, podczas którego PGNiG ogłosiło, że zamierza zabiegać o zmianę warunków obowiązującego kontraktu - obejmującą nie tylko cenę surowca, ale również mechanizmy jej kształtowania. Niestety negocjacje z Gazpromem nie przyniosły oczekiwanych efektów wobec czego polski koncern podjął decyzję (w maju 2015), że sprawa zostanie przekazana do Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie. Podkreślono jednak, że taki krok „nie wyklucza możliwości prowadzenia rozmów w formule bilateralnej i polubownego rozwiązania sporu”.
Mocna pozycja negocjacyjna PGNiG, która pozwala mieć nadzieję na pomyślny przebieg rozmów, jest efektem koincydencji kilku czynników, m.in.: gwałtownego spadku cen ropy i gazu, uruchomienia fizycznego rewersu na Gazociągu Jamalskim, zbliżającego się oddania do użytku terminalu LNG w Świnoujściu, antymonopolowego postępowania Komisji Europejskiej oraz oczywiście licznych sporów Gazpromu przed sztokholmskim trybunałem.
Zobacz także: Gazprom: Nie rozmawialiśmy z PGNiG na temat drugiej nitki Gazociągu Jamalskiego
Zobacz także: Zmiany w Zarządzie i Radzie Nadzorczej EuRoPol Gazu