Reklama

Według ukraińskiego przywódcy istnieje wiele potencjalnych pól współpracy, które z jednej strony pozwolą zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne jego kraju, z drugiej natomiast będą korzystne dla UE: ,,Zgodziliśmy się, że należy kontynuować kooperację w zakresie definiowania możliwości dywersyfikacji dostaw gazu na Ukrainę. Jedną z nich jest  nasze zaangażowanie w proces powstawania Unii Energietycznej” – powiedział Petro Poroszenko, nie podając jednak żadnych szczegółów, jak miałoby to wyglądać w praktyce.

Projekt Unii Energetycznej opiera się na kilku fundamentach – pierwszym jest zróżnicowanie źródeł dostaw energii oraz bardziej efektywne wykorzystywanie zasobów dostępnych wewnątrz Wspólnoty. Realizacji tego celu ma służyć drugi filar, czyli rozbudowa połączeń międzysystemowych, umożliwiających swobodny przepływ energii – bez barier technicznych lub prawnych. Pozostałe trzy sprowadzają się do jednego wspólnego mianownika, którym jest polityka klimatyczna – oparta na redukcji emisji CO2, zmniejszeniu wewnętrznego zużycia oraz wsparciu finansowym dla projektów badawczo – technologicznych związanych z OZE.

Ukraina wielokrotnie wyrażała zainteresowanie podjęciem współpracy w zakresie tworzenia zintegrowanego rynku energii – oczywiście w pewnym ograniczonym zakresie. Podjęto już nawet pewne kroki, które mają służyć energetycznemu zbliżeniu Kijowa i Unii Europejskiej. Ze względu na położenie geograficzne istotną rolę w tych planach może odegrać Polska - dla przykładu kilka tygodni temu prezes Ukrtransgazu zadeklarował gotowość do uczestniczenia w korytarzu Północ – Południe (uznanym przez UE za projekt o znaczeniu wspólnotowym), poprzez rozbudowę interkonektora gazowego w Drozdowiczach. Korytarz połączy gazoport w Świnoujściu z systemami przesyłowymi Czech, Słowacji, Węgier oraz Chorwacji – gdzie planowana jest budowa terminalu Adria LNG.

Na zakończenie warto wspomnieć, że wczoraj w Brukseli odbyło się również inne spotkanie na szczycie, którego ważnym wątkiem była energetyka. Wzięli w nim udział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Maroš Šefčovič oraz przedstawiciele Ukrainy – minister Wołodymyr Demczyszyn i prezes Naftogazu Andrij Kobolew. Odbyło się ono z inicjatywy KE i pełniło funkcję przygotowawczą przed kolejną rundą trójstronnych negocjacji z udziałem Rosji, zaplanowaną na 11 września br. Po rozmowach Demczyszyn poinformował, że nie udało się wypracować porozumienia ws. systemu finansowania dostaw gazu na Ukrainę, ponieważ w czasie dyskusji zabrakło przedstawicieli instytucji finansowych: ,,Rozważaliśmy wiele opcji, ale nie mogliśmy ustalić konkretów, z uwagi na fakt, że nie było wśród nas przedstawicieli banków, które bezpośrednio dysponują gotówką”.

Zobacz także: Orlen wiceliderem dostaw paliw na Ukrainę

Zobacz także: Gazprom: Cena gazu dla Ukrainy może być niższa o 35 $

Reklama
Reklama

Komentarze