Reklama

 

Cenna była zwłaszcza uwaga p. wiceminister środowiska Beaty Jaczewskiej, która stwierdziła, że: „proceduralnie backloading wraca z Parlamentu Europejskiego do Rady Unii Europejskiej, czyli na poziom ministrów środowiska i będzie głosowany w procedurze większościowej”. Jednym słowem piłka ciągle jest w grze, a głosem kluczowym będą Niemcy, które stoją okrakiem.

Z jednej strony jest silne parcie lobby ekologicznego, z drugiej silny nacisk koncernów motoryzacyjnych, w tym gigantów BMW i Mercedes, które chcą zmiany terminu wprowadzenia w życie ograniczenia emisji z silników spalinowych z 2020 r. na 2024 r. Papierkiem lakmusowym będzie następne posiedzenie Rady Ochrony Środowiska 13 grudnia br. na którym mogą ujawnić swoją ostateczna decyzję.

Jak zauważają eksperci, obecnie na koszt energii elektrycznej wpływają trzy składniki, tj. polityka fiskalna, polityka energetyczna państwa oraz pakiet klimatyczny. Ponieważ w Polsce ponad 90 % produkcji energii opartej jest na węglu, to niskie ceny uprawnień do emisji CO2 obniżają cenę energii elektrycznej, a to wpływa na całą gospodarkę. Przykładem tego jest fakt ponownego uruchomienia w hucie łaziska produkcji żelazostopów, która przez 5 lat była wstrzymywana z powodu wysokich cen energii. Na wspomnianej konferencji poinformował o tym Henryk Kaliś - Przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu, które zrzesza przemysł energochłonny. 

Raporty przygotowane przez ekspertów1 wykazują, że Unia Europejska musi stanąć przed faktem, że prowadzona dotąd polityka klimatyczna, nie tylko nie przyniosła spodziewanych efektów, ale jest w znaczącym stopniu szkodliwa. Podczas konferencji Krajowej Izby Gospodarczej pt: Gospodarka Konkurencyjna i Mniej Emisyjna2 zaprezentowano wnioski z analiz zrealizowanych na terenie krajów członkowskich UE, które w sposób jednoznaczny oceniają jej dotychczasowe efekty. Do najważniejszych należą:

  • unijna polityka klimatyczna nie powoduje zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych w skali globalnej;

  • odczuwalny jest spadek PKB w całej UE i powiązany z nim spadek zatrudnienia;

  • jej efektem jest wzrost cen energii, co pogarsza konkurencyjność przemysłu unijnego wobec konkurentów globalnych

  • niekorzystne skutki polityki klimatycznej dla Polski są znacząco większe niż średnio dla innych krajów;

  • wdrażanie mechanizmów redukcji emisji obejmujących w sposób jednakowy wszystkie kraje UE (np. system EU ETS) prowadzi do nadmiernego obciążenia kosztami krajów biedniejszych, o niższym poziomie PKB na osobę. Mechanizmy kompensacyjne, które miały zapobiegać tej sytuacji przy wdrażaniu Pakietu klimatycznego zupełnie nie zadziałały w przypadku Polski.

  • polityka klimatyczna wprowadza także wiele zmian regulacyjnych i legislacyjnych, powodujących ryzyko inwestycyjne oraz zaburza funkcjonowanie rynku energii.

     

 

Reklama

Komentarze

    Reklama