Reklama

Elektroenergetyka

Podsumowanie VI Konferencji Naukowej FiPR

Fot. Materiały prasowe IPE
Fot. Materiały prasowe IPE

Na Politechnice Rzeszowskiej odbyła się dwudniowa konferencja „Bezpieczeństwo energetyczne – filary i perspektywa rozwoju”. Uczestnikami byli przedstawiciele administracji rządowej, samorządów, biznesu oraz naukowcy i analitycy zajmujący się sektorem energetycznym.

Tegoroczna rzeszowska konferencja cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem. Głos zabrało 190 prelegentów (w tym 20 posterowców, prezentujących skrócone formy referatów). Warto zwrócić uwagę na ponad 20 uczestników z zagranicznych ośrodków akademickich i eksperckich, którzy przybyli osobiści lub łączyli się zdalnie ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Finlandii czy Szwajcarii.

- Mowa była głównie o transformacji energetycznej, ujmowanej z różnych perspektyw – mówi dr hab. Mariusz Ruszel, prof. Politechniki Rzeszowskiej im. Ignacego Łukasiewicza i prezes Instytutu Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza, pomysłodawca cyklu konferencji „Bezpieczeństwo energetyczne…”. - Na pewno zdominował nasze dyskusje wodór, pokazaliśmy jak gospodarka wodorowa się rozwija, gdzie Polska może szukać swoich źródeł przewag konkurencyjnych. Dużo mówiliśmy o roli gazu ziemnego jako paliwa „przejściowego” w transformacji energetycznej.

Ważne były też panele o zagrożeniach cybernetycznych, i o tym jak wzmacniać bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej zarówno na Bałtyku, jak i w ramach sieci przesyłowych.

Ważną sprawą była kwestia atomu. Dr Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury krytycznej podczas przewodniego przemówienia konferencji podkreślił znaczenie energetyki jądrowej w procesie transformacji energetycznej w Polsce, która z jednej strony będzie wzmacniać nasze bezpieczeństwo energetyczne, z drugiej pozwoli osiągnąć unijne cele klimatyczne.

- Rewolucja energetyczna zarządzana politycznie to rzecz niebezpieczna wymagająca relacji pomiędzy tymi którzy decydują a tymi których te decyzję dotyczą – mówił Piotr Naimski. - Odchodzenie Polski od węgla to nie decyzja rynkowa, a polityczna.

Piotr Naimski dodał, że jako Polska jesteśmy na etapie, w którym za rok będziemy mogli powiedzieć, że zróżnicowaliśmy strukturę dostaw energii do Polski i to w długiej perspektywie.

Z kolei Theodor Garrish, Były Asystent Sekretarza w Biurze Spraw Międzynarodowych w Departamencie Energii USA (2018-2021), amerykański polityk i menedżer w prywatnych firmach energetycznych, jeden z dwóch tegorocznych laureatów Nagrody im. Ignacego Łukasiewicza (przyznawanej za wkład w budowanie bezpieczeństwa energetycznego Polski) podkreślił, że bez energetyki jądrowej będzie trudno ten cel osiągnąć. Niezbędne jest tworzenie innowacji. W jego opinii ważny jest postęp, także w obszarze zarządzania naszego sektora energetycznego. Stwierdził, iż nasz kraj jest na właściwej drodze do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego.

- Kluczem do osiągnięcia neutralności klimatycznej są innowacje, szczególnie z zakresu CCS, magazynowania energii, czy cyberbezpieczeństwa – dodał Theodor Garrish.

Partnerem konferencji był po raz pierwszy Pion Dyplomacji Publicznej NATO. Prelegentami byli przedstawiciele Sojuszu Północnoatlantyckiego, np. jak David van Weel, zastępca sekretarza generalnego ds. nowych zagrożeń dla bezpieczeństwa, dr Bryan Wells, przewodniczący Rady Naukowo-Technologicznej czy Dominik P. Jankowski ze Stałego Przedstawicielstwa RP przy NATO.

- To dla nas bardzo ważne, że udaje się zaprosić absolutnie najważniejsze ośrodki naukowe na świecie i kluczowych ekspertów od bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej, jak prof. Benjamim Schmitt z Harvardu czy profesor Frank Umbach z Uniwersytetu w Bonn – cieszy się dr hab. Mariusz Ruszel.

Wśród przedstawicieli polskiej administracji byli wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński, wiceminister sprawiedliwości dr hab. Marcin Warchoł czy dyrektor Departamentu Elektromobilności i Gospodarki Wodorowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska

Szymon Byliński. Było także kilku byłych członków rządu. Co ważne, na konferencję udało się także zaprosić nowo powołanego wiceministra aktywów państwowych Karola Rabendę.

- Nie wyobrażaliśmy sobie, by nowy wiceminister nie zabrał głosu na naszej konferencji, nie wyobrażali sobie tego sami też uczestnicy konferencji – mówi dr hab. Mariusz Ruszel. - Szybko skontaktowaliśmy się z panem Karolem Rabendą, który zgodził się wystąpić, za co bardzo dziękujemy. - To pokazuje, że potrafimy na stałe zagościć w kalendarzach spółek energetycznych i najważniejszych osób z administracji publicznej, które zajmują się bezpieczeństwem energetycznym.

Reklama
Reklama

Podsumowanie paneli:

Energetyka jądrowa

Dr hab. Leszek Jesień z Polskich Sieci Elektroenergetycznych zabierając głos w panelu „Energetyka jądrowa elementem transformacji energetycznej”, zasygnalizował, że sieć przesyłowa będzie rozbudowywana w części północno-zachodniej Polski, gdzie dużo energii pochodzi z wiatru.

- Za 20-30 lat polski system energetyczny będzie oparty o niestabilne źródła wytwarzania. Kluczowe pytanie jest o to, co go będzie stabilizować? - mówił dr hab. Leszek Jesień. - W przyszłości im więcej odnawialnych źródeł, tym więcej musimy ponieść kosztów, aby je zorganizować, przenieść energię dalej. Odchodzenie od węgla to kanibalizowanie stabilnej energetyki.

Eksperci z Polskich Sieci Elektroenergetycznych (dr hab. Leszek Jesień i dr Karol Kopijkowski-Gożuch) oraz Narodowego Centrum Badań Jądrowych (dr inż. Karol Wawrzyniak) przedstawili porównanie kilku elementów możliwych do wdrożenia w polskim systemie energetycznym: porównali energetykę atomową, gaz i różne odnawialne źródła energii. Jak się okazuje, najniższe koszty osiągnięcia bezpieczeństwa energetycznego (stabilność pracy Krajowego Systemu Energetycznego) według badań NCBJ dla warunków klimatycznych w Polsce, to wykorzystanie energii jądrowej i gazu. Nieco wyższe koszty dają technologie wiatrowe na lądzie i morzu z magazynami energii.

Konieczność zapewnienia nowych źródeł wynika z odchodzenia od węgla. Tu pojawiają się koszty. Jednym z kosztów jest koszt infrastruktury przesyłowej, a drugi to koszt bilansowania systemu.

Gorąca dyskusja o wodorze

W panelu pt. „Wodór – nowy wyścig”, moderowanym przez dr hab. Mariusza Ruszela, Szymon Byliński, dyrektor Departamentu Elektromobilności i Gospodarki Wodorowej w Ministerstwie Klimatu i Środowiska stwierdził, że Polska musi skupić się przede wszystkim na rozwoju technologii wytwarzania wodoru, a nie wyłącznie jego dystrybucji i wykorzystania. W jego opinii rozwój dolin wodorowych w Polsce ma dać szanse na taki rozwój

Podobnie wypowiadał się Dawid Cycoń, prezes ML System S.A. i drugi z laureatów Nagrody im. Ignacego Łukasiewicza

- Jako kraj powinniśmy budować własne kompetencje w rozwoju gospodarki wodorowej – stwierdził przedsiębiorca, którego firma zaangażowana jest w prace nad rozwojem rozwiązań wodorowych.

- Rynki węglowodorów (ropy naftowej, gazu ziemnego) oraz rynki węgla przestaną mieć znaczenie po 2050 roku – mówił z kolei Tomoho Umeda, przewodniczący Komitetu Technologii Wodorowych Krajowej Izby Gospodarczej i członek zarządu Hydrogen Poland. - Musimy się do tej myśli przyzwyczaić, w kontekście dekarbonizacji gospodarek krajów rozwiniętych.

Paweł Turowski z Biura Bezpieczeństwa Narodowego zaznaczył, że wodór odnawialny jest drogi ale będzie eliminował inne gatunki wodoru w przyszłości.

- Kluczowym i najważniejszym odbiorca wodoru, patrząc na dokumenty UE, będzie infrastruktura gazowa – dowodził Turowski. - Powinien on być odbierany przez sieci gazowe. Strategie unijne wskazują, że system gazowniczy będzie największym odbiorcą wodoru wytwarzanego z wykorzystaniem OZE.

Członek zarządu województwa podkarpackiego Anna Huk zapewniła, że samorząd województwa podkarpackiego jest otwarty na współpracę w zakresie wykorzystania wodoru szczególnie w transporcie.

- Podpisaliśmy w maju listy intencyjne z sektorem przemysłowym i Politechniką Rzeszowską w sprawie budowy Doliny Wodorowej – przypomniała Anna Huk.

Dyrektor Byliński przestrzegał, by nie koncentrować się na „kolorach” wodoru, na tym z jakich źródeł jest on wytwarzany, gdyż teraz ważniejsze jest budowanie źródeł wytwarzania wodoru niskoemisyjnego i możliwości jego dystrybucji i wykorzystywania w kraju.

- Potrzebny jest pewien miks energetyczny paliw i źródeł energii do produkcji wodoru, bo same źródła OZE (PV i turbiny wiatrowe) nie dostarczą nam możliwości zapewnienia ciągłości produkcji wodoru i zapewnienia konkurencyjnych cen tego nośnika – mówił dr hab. Jarosław Kupecki, kierownik Centrum Technologii Wodorowych Instytutu Energetyki.

Temat wzbudził polemiki między uczestnikami, m.in. Tomoho Umeda skrytykował niektóre założenia dotyczące sposobu przesyłania wodoru.

Pytanie z sali zgłosił poseł Paweł Poncyliusz, członek sejmowej Komisji Energetyki i były wiceminister gospodarki.

- Gdzie możemy szukać przewag technologicznych na rynku choćby europejskim w kontekście gospodarki wodorowej? Czy polskie firmy technologiczne mogą dostarczyć takie technologie wodorowe? Czy będą to ogniwa paliwowe, elementy infrastruktury magazynowania, przesyłania, a może elektrolizery? - pytał poseł Poncyljusz.

W odpowiedzi Anna Huk przypomniała, że zostały uruchomione programy dofinansowujące projekty B+R przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Około 380 mln zł przeznaczono na projekty z zakresu energetyki wiatrowej, technologii wodorowych, magazynów energii i mikrosieci energetycznych i cieplnych.

- Klaster wodorowy na Podkarpaciu będzie partycypował w tym programie wsparcia – zadeklarowała członek zarządu województwa.

Prof. Jarosław Sęp, prorektor Politechniki Rzeszowskiej ds. współpracy z otoczeniem, zapewnił, że w Polsce dysponujemy kadrą inżynieryjną i zapleczem badawczo-rozwojowym, która może podjąć rywalizację na globalnym rynku technologii wodorowych, ale powinniśmy także rozważyć mądry zakup gotowych technologii i know-how, by w taki sposób budować swoje przewagi konkurencyjne w wodorowym wyścigu.

- Szczególnie ważne technologie, to ogniwa paliwowe i elektrolizery i to może tu powinniśmy szukać swoich przewag konkurencyjnych na rynku. Analiza potencjału energetyki wodorowej w kontekście rozwoju gospodarczego kraju jest zawarta w Strategii wodorowej, która lada dzień zostanie upubliczniona – mówi Szymon Byliński z Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Wiatr od morza

Podczas panelu „Morska energetyka wiatrowa - szanse, wyzwania i zagrożenia” przedstawiciel Polenergii Maciej Stryjecki zastrzegał, że firmy inwestujące w morskie wiatraki muszą mieć dostęp do więcej niż jednego portu instalacyjnego.

- Nawet jeśli zbudujemy go w Gdyni, to nie wszyscy się tam nie zmieszczą – argumentował Maciej Stryjecki. - Państwo ma prawo prowadzić taką politykę regulacyjną jaką uważa za stosowną i poprzez nią wspierać publicznych wytwórców. Taka jest specyfika sektora morskiej energetyki wiatrowej. Przy realizacji swoich projektów Polenergia będzie ściśle współpracować z rządem i ze spółkami skarbu.

Wiceminister skarbu państwa, Karol Rabenda, w swoim wystąpieniu zapewnił, że rządowe plany dotyczące rozwoju energetyki wiatrowej są aktualne i będą kontynuowane.

Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej wyjaśnił, że umowa sektorowa rządu z branżą offshore to 40 stron poświęconych konkretnym rozwiązaniom i działaniom, mającym umożliwić Polsce szybki rozwój sektora morskiej energetyki wiatrowej, ale też budowę dla niego krajowego łańcucha dostaw.

- Dzięki współpracy z inwestorami zagranicznymi PGE, Orlen, czy Polenergia zdobędą doświadczenie, dzięki któremu za kilka lat będą mogły angażować się w projekty morskich farm nie tylko w Polsce, ale też w innych krajach – wyraził nadzieję Janusz Gajowiecki.

Droga do transformacji

Podczas panelu „Transformacja energetyczna Polski” ekspert Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, Maciej Kołaczkowski, zwrócił uwagę na trzy megatrendy: zarządzanie śladem węglowym, przyszłość konsumpcji oraz przyszłość produkcji przemysłowej (biznesu).

- Trajektoria transformacji przez najbliższą dekadę jest jasna w zakresie pierwszego megatrendu. Konsumenci będą centralnym elementem transformacji – wyjaśniał Maciej Kołaczkowski. - Emisja

w 80% jest u odbiorcy końcowego, który korzysta z paliw węglowodorowych (paliw ropopochodnych, gazu ziemnego). Pozostałe 20% to wytwarzanie i dystrybucja tych paliw. Trzeci megatrend, to niskoemisyjna produkcja i usługi, które są wytwarzane z wykorzystaniem czystych źródeł paliw i energii.

Prof. Piotr Moncarz z Uniwesytetu Stanforda w Stanach Zjednoczonych zwrócił uwagę, że transformacja energetyczna nie odbędzie się bez współpracy gospodarki komercyjnej i rządu. Rząd musi stymulować biznes do zmian i koniecznych działań.

- Polska musi skoncentrować się na badaniach, które wprowadzą do gospodarki „top technologie”, które zapewnią nam rozwój – przekonywał prof. Moncarz. - To może dokonać się tylko przez wsparcie rządu do rozwoju projektów wdrożeniowych. Drugie ważne uwarunkowanie rozwoju, to rozbudowa sieci dla rozproszonych źródeł wytwarzania czystej, odnawialnej energii.

Dr Paweł Pikus, dyrektor Departamentu Elektroenergetyki i Gazu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska zaznaczył, że musimy podejmować dzisiaj decyzje inwestycyjne w oparciu o dane, które posiadamy dzisiaj; o technologie, które są dostępne dzisiaj.

- Musimy dzisiaj podejmować decyzję o kształcie systemu energetycznego za 20 lat. Plany opierania go o technologie, które nie są jeszcze wdrożone (np. wodorowe) są przejawem optymizmu, a nie realizmu – tonował dr Paweł Pikus. - Kluczowe jest utrzymanie stabilnych rezerw mocy w systemie. Musimy wykorzystywać mix różnych technologii aby to zapewnić.

Arkadiusz Krakowiak dyrektor Departamentu Monitorowania Rynku w Urzędzie Regulacji Energetyki stwierdził, że „to nie jest czas abyśmy całkowicie rezygnowali z zatwierdzania taryf”.

- Uwolnienie cen możliwe jest w taryfach G, gdy zabezpieczymy odbiorców wrażliwych i zwiększy się aktywność sprzedawców energii elektrycznej dla odbiorców końcowych w tym segmencie rynku – uważa Arkadiusz Krakowiak.

Dr inż. Magdalena Król z KGHM CUPRUM przypomniała, że w tej chwili KGHM ma 22% energii z własnych źródeł, dlatego w planach jest rozbudowa nowych źródeł.

- Proces wydobywczy jest związany z zapotrzebowaniem na energię, która musi być zabezpieczona pod względem ciągłości wytwarzania – mówi dr inż. Magdalena Król. - Przyglądamy się małym reaktorom jądrowym. Chcemy obniżyć ślad węglowy pozyskiwanej miedzi, która jest ważnym składnikiem rozwoju światowych gospodarek

Dr Marcin Sienkiewicz zwrócił uwagę, że jednym z elementów transformacji energetycznej Polski będzie pomostowa rola gazu ziemnego, co z punktu widzenia TGE jest interesujące biznesowo.

- Zakładamy, że będziemy rosnąć wraz z tym rynkiem – ocenia dr Sienkiewicz. - Trudno powiedzieć dzisiaj czy powstanie rynek dla czystego wodoru, czy też będzie to mieszanka gazów. Jesteśmy przygotowani zarówno na jedno, jak i drugie rozwiązanie.

Wiceprezes PGE Dystrybucja, Jan Frania, zauważył, że zmienia się charakter wytwórcy, bo „staje się bardziej rozproszony, a odbiorca staje się prosumentem”.

- Pojawiła się cicha nadzieja wśród prosumentów, że będą oni wytwórcami „na sieć” przejmując niejako rolę wytwórców energii w systemie elektroenergetycznym – mówił Jan Frania. - Wytworzona energia o niskim napięciu nie powinna przechodzić na wyższy poziom napięcia, szczególnie że ma ona charakter pikowy. Rozwiązaniem są małe magazyny u prosumentów.

Dr hab. inż. Piotr Janusz z Polskiej Spółki Gazowniczej ocenił, że sektor gazowy będzie miał bardzo istotne znaczenie w transformacji elektroenergetyki. Chodzi tu o jednostki jądrowe w połączeniu z gazem ziemnym w scenariuszach koszyków technologicznych wcześniej cytowanych prognoz NCBJ.

- Drugi aspekt wyzwań dla sektora gazowego, to rozbudowa sieci dystrybucyjnych na obszary z problemem niskiej emisji, czyli smogiem – mówił przedstawiciel PSG. - Trzeci obszar wyzwań dla operatora PSG, to zazielenienie gazu ziemnego i dostosowanie infrastruktury u odbiorców końcowych.

Zagrożenia w cyberprzestrzeni

Mateusz Radecki, wiceprezes PERN, zaznaczył w panelu „Zagrożenia w cyberprzestrzeni – bezpieczeństwo przemysłowe – bezpieczeństwo energetyczne”, że jego firma ma świadomość możliwości ataków i prowadzi ciągłe szkolenia zespołów, testuje posiadane systemy zabezpieczeń, aby mieć świadomość zagrożeń zewnętrznych. Po wykryciu potencjalnego ataku lub sytuacji niebezpiecznej jest to pokazywane pracownikom, aby lepiej rozumieli zagrożenia.

Mateusz Horubała, dyrektor 4Prime IT Security, parafrazując wizję Michaela Assante (przedwcześnie zmarłego wybitnego amerykańskiego eksperta ds. cyberbezpieczeństwa), stwierdził, że brak energii elektrycznej może doprowadzić w Europie w krótkim czasie do anarchii. W jego ocenie ataki cybernetyczne na centra dystrybucji energii elektrycznej, dokonywane poprzez skopiowanie software'u do zarządzania energią, były testowaniem jak na poligonie możliwości cyberataku na infrastrukturę elektroenergetyczną.

Wiceminister sprawiedliwości dr hab. Marcin Warchoł, zwrócił uwagę, że jego resort przygotowuje przepisy, które mają uniemożliwiać ataki, a jeśli do nich dojdzie, to wypracowywać takie mechanizmy, które pozwolą ścigać sprawców.

- Tworzona jest specjalna komórka działania operacyjnego, która ma liczyć 1800 etatów oraz specjalny fundusz na jej działanie – dodał wiceminister Warchoł. - Część przepisów do walki z cybezprzestępczością została przygotowana i wprowadzona już w czerwcu tego roku.

Konkurs dla samorządów

Oczywiście za rok odbędzie się kolejna, VII edycja wydarzenia. Prace rozpoczną się od października. Tak, jak w tym roku, będzie ona połączona z konkursem dla jednostek samorządu terytorialnego na najbardziej innowacyjne energetycznie samorząd.

- My do tej pory na naszych konferencjach rozmawialiśmy na poziomie meta, na poziomie strategicznym, tymczasem transformacja musi być budowana oddolnie – mówi dr hab. Mariusz Ruszel. - Nawet jeżeli mamy dokument „Polityka energetyczna Polski do 2040 roku” (PEP 2040 – przyp. red.), to jest rządowa strategia. Trzeba stworzyć harmonogram działań na poziomie lokalnym pokazywać informacje o tym, jak miasta i gminy mogą być współodpowiedzialne, jaki może być ich wkład, by tę strategię zrealizować.

Laureatem nagrody głównej w tym roku została gmina Przywidz (województwo pomorskie). Kolejne miejsca zajęły: Potęgowo (województwo pomorskie) oraz Sopot (województwo pomorskie).

(Materiały prasowe/Polski Instytut Energetyki)

Reklama

Komentarze

    Reklama