Reklama

Wiadomości

W Sejmie partie oskarżają się o „prorosyjskość”. Także w polityce gazowej i klimatycznej

Autor. sejm.gov.pl

Podczas wysłuchania informacji bieżącej w Sejmie strona koalicyjna i opozycja (czyli poprzednia władza) wzajemnie oskarżały się o wspieranie polityki Rosji w czasie, gdy ich przedstawiciele kierowali państwem.

Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki jako przedstawiciel rządu zwrócił się do PiS: „bardzo dużo mówicie o kłamstwie, ale liczby nie kłamią. Pamiętacie, ile rosyjskiego węgla sprowadzaliście?”.

– W 2019 r. sprowadziliście do Polski z Rosji 10 mln ton węgla. 64 (tony) sprowadzały firmy, które nadzorowaliście. Podobnie było w latach wcześniejszych i późniejszych – dodał. – Więc to są fakty: robiliście interesy z Ruskimi, i to non stop – podkreślił.

– Braliście od nich pieniądze, płaciliście im i to jest cały wasz wizerunek. Mówicie o patriotyzmie, a tak naprawdę robicie szemrane interesy z Ruskimi – i to na co dzień to robiliście – powiedział. – Jeśli chcecie sobie przypomnieć sędziego Tomasza Szmydta to nie nasi sędziowie go zatrudniali w Krajowej Radzie Sądownictwa, a wasza koleżanka – wskazał.

Reklama

Hennig-Kloska: blokując politykę klimatyczną Europy działacie w interesie Putina

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska podkreśliła, że wytłumaczy, dlaczego wzrost importu węgla z Rosji do Polski jest zasługą rządów PiS”. Odwołała się do doktryny bezpieczeństwa energetycznego Rosji z 2019 r., która jak mówiła, jednoznacznie wskazuje, że największym zagrożeniem dla Rosji jest polityka klimatyczna Europy.

– Blokując politykę klimatyczną Europy, działacie w interesie Putina. Świadomie lub nie wpisujecie się w doktrynę bezpieczeństwa Rosji – podkreśliła Hennig-Kloska zwracając się do posłów PiS.

Jak wskazała, między 2015 a 2018 r. import rosyjskiego węgla do Polski wzrósł niemal trzykrotnie – z 4,9 mln ton do ponad 13 mln ton. Zaznaczyła, że 67 proc. całego importu węgla do Polski, pochodziło w tym okresie z Rosji. – Dlaczego tak się stało? Wpisaliście się w politykę importu węgla, blokując rozwój odnawialnych źródeł energii – stwierdziła minister.

Reklama

Jak zaznaczyła, eksperci już w 2022 roku szacowali, że wprowadzenie zasady 10 h w rozwoju energii wiatrowej spowodowało utratę 60 terawatogodzin czystej energii z wiatru. – Wiecie, z czego musieliśmy wyprodukować tę energię? Z rosyjskiego węgla. Ile to kosztowało polskich obywateli? Odbiorcy zapłacili za to dodatkowe 20 mld zł – oświadczyła Hennig-Kloska.

Posłowie PiS atakują Tuska i politykę PO: najbardziej prorosyjski premier

– Bardzo mocnym materiale oskarżycielskim, jeśli chodzi o rządy PO-PSL, jest raport NIK z lat 2006-2011 dotyczący polityki gazowej, zresztą przygotowany przez wcześniejszego posła PO Krzysztofa Kwiatkowskiego. Tam jest m.in. zarzut dotyczący umorzenia zaległości w wysokości 1 mld 200 mln (…) za przesył gazu przez Polskę – mówił w Sejmie poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.

– Naprawdę, nie uda wam się przemalować z prorosyjskości – mówił Kuźmiuk do przedstawicieli KO.

– Co by dzisiaj koalicja 13 grudnia nie opowiadała, Polacy wiedzą, że najbardziej prorosyjskim premierem po 1989 r. był Donald Tusk – mówił inny poseł tego ugrupowania Paweł Hreniak. W podobnym tonie wypowiadał się też poseł Przemysław Drabek, który pytał m.in., czy Tusk podpisał dokument zezwalający na współpracę z rosyjskim wywiadem.

Reklama

Witold Zembaczyński (KO), powołując się na odpowiedź na złożoną przez siebie interpelację, wskazywał z kolei, że w 2023 r., za czasów rządów PiS, doszło do zarejestrowania w Polsce 84 podmiotów białoruskich oraz pięciu rosyjskich w roli firm transportowych. – Potem te firmy transportowe, przed którymi rozwijaliście czerwony dywan z czerwoną gwiazdą, brały udział w blokowaniu polskiej granicy (…) realizując czystą agendę Kremla – mówił.

Poseł Przemysław Czarnek (PiS) podkreślił w dyskusji nad tą informacją, że jest zaskoczony. Jak mówił, „miała być bomba, miały być zarzuty, miały być pytania o jakieś prorosyjskie wpływy w naszym rządzie, a nie było nic”. – To było żenujące panie pośle Budka – podkreślił poseł PiS, zwracając się do posła KO.

– Pan poseł Budka zaczął w ten sposób: „zaczniemy od początku”, tylko ten początek się panu pomylił – zaznaczył. - Otóż, nie 2015 rok, zacznijmy od 2007 roku – powiedział Czarnek.

Zwrócił uwagę, że były to już lata po tym, jak prezydent Rosji Władimir Putin „zaczął mordować, najeżdżać, prowadził działalność ludobójczą, okradał”. – Wszystko to wiedzieliście, kto z tej mównicy mówił: „chcemy współpracować z Rosją taką, jaka ona jest?”. Kto, kto? - Donald Tusk – podkreślił Czarnek.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama