Wiadomości
Prezes Taurona: w Rożnowie może powstać elektrownia szczytowo-pompowa
W Rożnowie może powstać elektrownia szczytowo-pompowa o mocy 700 MW - poinformował prezes Taurona Paweł Szczeszek. Zastrzegł, że decyzji jeszcze nie ma, zależy ona od inwentaryzacji środowiskowej i „przygotowania montażu finansowego”.
Prezes Taurona Polska Energia Paweł Szczeszek powiedział w rozmowie z PAP, że elektrownia szczytowo-pompowa może powstać w Rożnowie nad Jeziorem Rożnowskim. Jak podał, moc elektrowni "będzie niemała", bo 700 MW, a pojemność 3,5 tys. MWh. Dodał, że elektrownia o takich parametrach jest w stanie pracować z pełną mocą 700 MW przez 5 godzin.
"Jesteśmy na etapie inwentaryzacji środowiskowej" - zaznaczył.
Na pytanie PAP, kiedy elektrownia mogłaby powstać, Szczeszek powiedział: "Datą graniczną, nieprzekraczalną - jeżeli podejmiemy decyzje, bo ona nie jest jeszcze podjęta, ale wszystko zmierza ku temu, że ta decyzja będzie realizowana przez grupę Tauron - jest rok 2027". Zastrzegł jednocześnie, że decyzja jest uzależniona od inwentaryzacji środowiskowej i "od przygotowania montażu finansowego".
Prezes Taurona dodał, że "wydaje się, że rok 2027 jest niezagrożony".
Pytany o koszty inwestycji powiedział, że oszacowano je na około 6 mld zł. Zwrócił uwagę, że elektrownia szczytowo-pompowa w Rożnowie (woj. małopolskie) byłaby jedną z trzech nowych takich elektrowni w Polsce.
29 maja br. do podpisu prezydenta skierowana została ustawa w zakresie elektrowni szczytowo-pompowych (ESP) oraz inwestycji towarzyszących. Jest ona tzw. specustawą, która ma usprawnić budowę takich obiektów, by mogły być wykorzystywane jako magazyny energii. Ustawa przewiduje, że do 30 czerwca 2024 r. planowanie i realizacja inwestycji w zakresie elektrowni szczytowo-pompowych spełniają wymagania Rozporządzenia Rady UE 2022/2577 i stanowią realizację nadrzędnego celu publicznego oraz są uznawane za służące zdrowiu i bezpieczeństwu publicznemu. Unijne rozporządzenie ma na celu przyspieszenie inwestycji w odnawialne źródła energii.
Elektrownie szczytowo-pompowe mają zapewnić poprawę bezpieczeństwa energetycznego, dzięki zwiększeniu możliwości magazynowania energii w polskim systemie elektro-energetycznym i stabilizacji działania odnawialnych źródeł energii.
Obecnie w Polsce działa sześć głównych ESP: Elektrownia Żarnowiec o mocy 716 MW, Elektrownia Porąbka-Żar o mocy 500 MW, Zespół Elektrowni Wodnych Solina-Myczkowce o mocy 200 MW, Elektrownia Żydowo o mocy 167 MW, Elektrownia Niedzica o mocy 92 MW oraz Elektrownia Dychów o mocy 90 MW.
Czytaj też
Grupa Tauron informuje na swoich stronach internetowych, że świadczy usługi dystrybucji energii elektrycznej dla 5,87 mln odbiorców. W pierwszym kwartale br. dostarczono łącznie 13,66 TWh energii elektrycznej. Razem z 90 MW mocy w blokach biomasowych, Grupa Tauron dysponuje źródłami OZE o łącznej mocy 659 MW.
"11 miesięcy temu ogłosiliśmy strategię, w której założyliśmy, że do końca 2030 r. wyasygnujemy 48 mld zł, z czego połowa to będą nakłady na nasze sieci dystrybucyjne" - powiedział PAP Szczeszek. Jak dodał, rozwój OZE jest możliwy tylko wtedy, "jeżeli przygotujemy do tego odpowiednio naszą infrastrukturę dystrybucyjną". Podał, że w tym roku nakłady na rozwój sieci będą większe o 50 proc. niż w latach ubiegłych i wyniosą ok. 2,5 mld zł.
Jak wskazał, jeśli chodzi o rozwój OZE, to "po 11 miesiącach od ogłoszenia strategii nie widać opóźnień w jej realizacji". Poinformował też, że rozwój OZE spowoduje, że częściej będą zdarzały się sytuacje wstrzymania wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych po to, żeby nie destabilizować systemu energetycznego w kraju. Jego zdaniem jedynym ratunkiem dla prosumentów będzie budowanie małych magazynów energii, skonfigurowanych na potrzeby wielkości instalacji, które użytkują.