Wiadomości
Kalendarzowej wiosny jeszcze nie ma, ale fotowoltaika już ustanawia rekordy w Polsce
Słoneczny piątek sprawił, że fotowoltaika w Polsce pobiła nowy rekord. Po raz pierwszy panele w całym kraju przez godzinę pracowały z mocą ponad 10 GW.
Od godzin przedpołudniowych 8 marca było wiadomo, że to będzie dobry dzień dla fotowoltaiki w kraju. Już ok. godziny 11 farmy słoneczne i przydomowe instalacje pracowały z mocą zbliżoną do rekordu ustanowionego we wrześniu 2023 r. (ok. 9,27 GW). Kolejne godziny przyniosły jeszcze lepsze odczyty: między godz. 13 a 14 fotowoltaika w Polsce pracowała z mocą 10,222 GW, co stanowi nowy rekord.
W przeszłości takie sytuacje już się zdarzały – choć nie nadeszła jeszcze kalendarzowa wiosna, to fotowoltaika jeszcze w I kwartale roku osiąga pierwsze maksima. W ciągu najbliższych tygodni, a może nawet dni, wynik z 8 marca zostanie zapewne poprawiony.
Mniej więcej od października do lutego w Polsce nie ma co liczyć na odpowiednie nasłonecznienie, ale w tym czasie przybywa nowych farm. Efekt jest taki, że gdy tylko dni się wydłużają, a słońce dłużej i intensywniej świeci, notowane są nowe rekordy. Tak było np. pod koniec lutego 2023 r., gdy fotowoltaika pobiła rekord generacji.
Kolejny rekord jest też kwestią czasu dlatego, że stale przyrasta nowych mocy zainstalowanych w fotowoltaice. Według szacunków Polskich Sieci Elektroenergetycznych pod koniec 2023 r. łączna moc instalacji fotowoltaicznych wyniosła ponad 17,1 GW.