Wiadomości
Jakie są największe problemy dla rozwoju wiatraków na morzu? [RELACJA]
Długie procedury wydawania pozwoleń na budowę były najczęściej podnoszone przez uczestników konferencji Energy for Europe w kontekście problemów dla morskich farm wiatrowych.
W czwartek 27 października w Brukseli odbyła się konferencja Energy for Europe, organizowana przez portal Energetyka24 oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Drugi panel wydarzenia dotyczył problemów w rozwoju morskich farm wiatrowych.
Dyskusję otworzyła Pernille Weiss, duńska posłanka do Parlamentu Europejskiego, która mówiła o przeszkodach stojących na drodze do rozpędzenia sektora offshore w UE. „Jeśli chcemy zwiększyć tempo musimy skupić się na łańcuchach dostaw. Trzeba znaleźć balans w tym zakresie. Są to sprawy, które były podnoszone na agendzie europejskiej jeszcze przed rosyjską inwazją, ale teraz stały się absolutnie kluczowe. należy też rozwiązać problem polegający na tym, że wydawanie pozwoleń w zakresie morskiej energetyki wiatrowej trwa zbyt długo. Propozycja Komisji dotycząca nowego prawa źródeł odnawialnych odnosi się do kluczowych barier na tym polu" – powiedziała.
Czytaj też
Potrzebę przyspieszenia procesu wydawania pozwoleń na projekty offshore omówił także Dariusz Lociński, prezes PGE Baltica, wspominając też o konieczności budowy instalacji lądowych, które będą wspierać budowę wiatraków na morzu. „Morskie farmy wiatrowe nie rozwiną się bez portów instalacyjnych. Porty lokalne gwarantują tworzenie lokalnych miejsc pracy i pozytywny wpływ na tamtejszą gospodarkę. Szereg istniejących w Polsce portów powinien być rozbudowany do poziomu portów instalacyjnych" – wskazał.
„Obecna sytuacja makroekonomiczna wpływa na pierwszą fazę inwestycji w projekty offshore. To wymaga pewnej nadzwyczajnej interwencji" – dodał prezes Lociński.
„Morskie farmy wiatrowe nie rozwiną się bez portów instalacyjnych. Porty lokalne gwarantują tworzenie lokalnych miejsc pracy i pozytywny wpływ na tamtejszą gospodarkę. Szereg istniejących w Polsce portów powinien być rozbudowany” - powiedział prezes PGE Baltica. #EnergyForEurope pic.twitter.com/YcW4Pufvz1
— Energetyka24 (@Energetyka_24) October 27, 2022
O przyczynach problemów z pozwoleniami mówił Ricardo Williams, z dyrekcji DG ENER. „Projekty offshore są bardzo kompleksowe. Przede wszystkim są budowane w skomplikowanych środowiskach, na obszarach morskich, gdzie żyje dużo zwierząt (...). Natomiast propozycje Komisji Europejskiej w zakresie przyspieszenia wydawania pozwoleń mogą skrócić ten proces nawet o jedną trzecią" - wskazał
Z kolei Marcin Nowacki, prezes European Enterprise Alliance, mówił o rożnych wymiarach działań jego organizacji w sektorze offshore. Pierwszym wymiarem jest to, co ogólnie dzieje się z sektorem energetycznym. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że polskie spółki budują swoje kompetencje w zakresie morskiej energetyki wiatrowej (...) Drugi wymiar to polski przemysł. Jesteśmy mocną bazą produkcyjną dla całej Europy i obserwując to, co dzieje się na przykład w zakresie polityk klimatycznych wiemy, że przemysł będzie potrzebować ogromnych ilości czystej i stabilnej energii. Wiatraki na morzu pozwalają taką dostarczyć – i to względnie stabilnie. Z kolei trzeci wymiar to napływ biznesu. ZPP skupia się na małych i średnich przedsiębiorcach. Inwestycja w offshore na Bałtyku zbuduje cały ekosystem dla tych podmiotów. Mam nadzieję, że coraz więcej firm będzie włączać się w te przedsięwzięcia" – powiedział.
„Bałtyk staje się drugim największym w Europie obszarem rozwoju morskich farm wiatrowych" – podsumował Nowacki.
Konkluzję Nowackiego poparł Pierre Tardieu reprezentujący organizację Wind Europe. „Jeśli chcemy rozwiązać obecny kryzys energetyczny, to sektor wiatraków na morzu musi rosnąć bardzo dynamicznie. Morze Bałtyckie będzie odgrywało bardzo ważną rolę. Trzeba jednak pamiętać o kilku rzeczach. Po pierwsze, technologie nie są już barierą. Finansowanie również je jest już przeszkodą. To, czego potrzeba, to widoczność aukcji oraz przychodów" – zaznaczył.
„Przemysł musi wiedzieć, jaką są spodziewania co do wielkości dostaw na potrzeby projektu offshore. Przedsiębiorcy muszą też wiedzieć, skąd przyjdzie przychód, zwłaszcza, że kwotę 9,5 mld euro trzeba będzie w najbliższym czasie zainwestować tylko w porty" – podkreślił Tardieu, zaznaczając przy tym, że kryzys energetyczny pokazał, że unia Europejska potrafi bardzo szybko wprowadzać regulacje, żeby rozwiązywać problemy.