Reklama

Państwem, któremu najbardziej zależy na wzroście ceny ropy naftowej jest Wenezuela. Zarówno jej prezydent Nicolas Maduro, jak i Minister Ropy Naftowej i Górnictwa Eulogio del Pino podkreślają, że ich celem jest przywrócenie "sprawiedliwej" ceny ropy naftowej na poziomie 70 dolarów za baryłkę. Wenezuelskie władze zdają sobie sprawę z fatalnej sytuacji gospodarki kraju, w którym rządzą. Jedyny ratunek widzą w olbrzymim zastrzyku finansowym, który byłby skutkiem wzrostu ceny ropy naftowej. W efekcie wenezuelski Minister Ropy jest obecnie w trakcie planowania serii wizyt w krajach eksportujących surowiec. Jego celem jest przekonanie poszczególnych państw do swoich racji, a co najmniej do wzięcia udziału w spotkaniu. Nie jest to jednak łatwe zadanie. 

Iran jest pierwszym krajem, który znajduje się na liście państw do odwiedzenia przez wenezuelskiego ministra. Rząd w Teheranie zaprzeczył już pogłoskom, że Bijan Zanganeh (Minister Ropy) zdecydował się pojawić na spotkaniu kartelu w Algierze. "Iran nie podjął jeszcze żadnej decyzji w sprawie udziału w nieformalnym spotkaniu OPEC we wrześniu w Algierii, na którym ma zostać omówiona kwestia poziomu produkcji ropy naftowej" - poinformowało Biuro Prasowe Ministerstwa Ropy.

Udział w spotkaniu zapowiedzieli z kolei Katar i Rijad. Khalid al Falih - Minister Energetyki, Przemysłu i Zasobów Mineralnych Arabii Saudyjskiej powiedział w zeszłym tygodniu, że jego kraj może wziąć udział w skoordynowanych działaniach OPEC i innych krajów eksportujących ropę naftową aby "pomóc w równoważeniu rynku". Z kolei Minister Energii Kataru Mohammed bin Saleh al-Sada pierwszy ogłosił, że spotkanie ma się odbyć w Algierze i że jego kraj weźmie w nim udział.

Sceptycyzm co do możliwości ustalenia przez OPEC ceny ropy naftowej wyraził Minister Ropy Nigerii Emmanuel Kachikvu. "Jeżeli chodzi o redukcję produkcji ropy przez OPEC nie jestem optymistą" - poinformował na swoim profilu na portalu społecznościowym Twitter. Dodał również, że "interakcje między krajami OPEC nie mogą mieć wpływu na rynek, kiedy 70% światowej produkcji spada". Do tej spory zaproszenia na spotkanie nie otrzymał Azerbejdżan. "Azerbejdżan nie otrzymał jeszcze zaproszenia na nieformalne spotkaniu krajów członkowskich OPEC, które odbędzie się w Algierze we wrześniu" - poinformowało Ministerstwo Energetyki tego kraju.

Jeszcze inaczej wygląda sytuacja Rosji. Kraj ten, poprzez wypowiedź Ministra Energetyki Aleksandra Nowaka, zadeklarował, że "drzwi do negocjacji z OPEC są zawsze otwarte, jeśli zachodzi taka potrzeba". Rosjanie planują zorganizować w październiku spotkanie w Wiedniu. Jego celem będzie dialog między OPEC a Federacją Rosyjską. Nie wiadomo jeszcze kto dokładnie weźmie w nim udział.

Zobacz także: Księżopolski: Gazprom to upadający gigant

Zobacz także: Rosyjskie media: Niepewny los Nord Stream 2

Reklama
Reklama

Komentarze