Reklama

 

Acron nie zaskarżył zmian w statucie Grupy Azoty

Skarb państwa postanowił zabezpieczyć Grupę Azoty przed wrogim przejęciem ze strony Acronu wprowadzając w marcu zmiany w statucie, które ograniczyły prawo głosu innych dużych akcjonariuszy największej polskiej spółki chemicznej. Nie było to jednak rozwiązanie idealne- rosyjski koncern mógł bowiem zaskarżyć sądownie te działania. Zwracał na to uwagę m.in. wiceminister skarbu Paweł Tamborski. Ostatecznie Acron nie skorzystał z takiej możliwości- minął termin graniczny przewidziany dla takich kroków w Kodeksie Spółek Handlowych.

Acron dąży do nabycia 20 proc. akcji Azotów

Nie oznacza to jednak, że rosyjski koncern zarzucił próby przejęcia Grupy Azoty. Ministerstwo skarbu zaznacza, że „gra” o tą spółkę cały czas się toczy a resort podejmuje działania zabezpieczające swój udział w jej akcjonariacie. Z oczywistych przyczyn nie są one jawne. Wiadomo jednak, że Acron dąży do nabycia 20 proc. akcji Azotów i wprowadzenia swojego przedstawiciela do rady nadzorczej Grupy. Jakie są jego dalsze plany?

Pewne jest tylko to, że nie pozostaje bierny i nadal próbuje realizować swoje dotychczasowe plany wzmacniając kampanię pijarowską, która ma poprawić jego wizerunek. Po fiasku misji Kwaśniewskiego nie koncentruje się już ona na polskich politykach, ale środkach masowego przekazu i związkowcach...

Projekt „Rosja oczami polskiego dziennikarza”

Na portalu Głosu Rosji pojawiła się w ostatnim czasie relacja polskiego dziennikarza Dariusza Cychola (wywodzącego się z „Nie”, obecnie pracującego dla TVP) z wizyty w zakładzie produkcyjnym Acronu (projekt „Rosja oczami polskiego dziennikarza). Stworzony przez niego panegiryk koncentrował się na aspektach socjalnych i związkowych, pracowników Acronu oraz młodych ludzi chcących podjąć pracę w branży chemicznej (jest to skądinąd bardzo ciekawe ze względu na presję płacową ze strony związków zawodowych na Grupę Azoty).

Jak się okazuje był to jedynie wstęp do kolejnych działań. Według TVP Info we wrześniu w Moskwie zorganizowano bowiem dla polskich dziennikarzy specjalną konferencję prasową z udziałem Władimira Kantora - wiceprezesa spółki, równocześnie syna prezesa Acronu.

Nowa strategia Acronu

Władimir Kantor podkreślił podczas niej swoją konstruktywną postawę, odrzucił możliwość sądowego podważania zmian w statucie Grupy Azoty (to ciekawa kwestia, ponieważ z pewnością zdaje On sobie sprawę z tego, że termin przewidziany na takie działania przez Kodeks Spółek Handlowych minął. Co zatem miał na myśli? Czyżby kontekst unijny?) i zachwalał możliwość rozwijania współpracy dwustronnej opartej na dostawach rosyjskich apatytów do Polic. Apatyt to fosforan, główny składnik fosforytów, jest wykorzystywany do produkcji nawozów sztucznych. Defence24.pl już 23 września informował o tym, że Acron zabiega o to, by eksport swoich apatytów ukierunkować na potrzeby Grupy Azoty.

Prognoza

Wydaje się zatem, że Acron zrezygnował tymczasowo z konfrontacyjnej postawy i realizuje plan przejęcia Grupy Azoty za pomocą bardziej finezyjnych metod. Koncern chce poprawić swój wizerunek i sygnalizuje ponownie gotowość do rozmów. Jednak próba uzyskania kontroli nad dostawami apatytów do Polski oraz dalsze wzmacnianie swojej pozycji w akcjonariacie polskiego giganta chemicznego sugeruje, że to chwilowa strategia. Długoterminowo cała sprawa może się jednak rozstrzygnąć w Brukseli i dotyczyć problematycznych z unijnej perspektywy kwestii zmian w statucie Grupy Azoty.

 

 

 

 

 

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Red. Z. Bąbczyńska-Jeloonek

    Panie Maciążęk, ACRON nie zachwalał apatytów rosyjskich dla ZCH. Police, nie prowadził żadnej akcji promocyjnej i nie uprawiał wrażej polityki wobec Azotów, jak Pan mniema i pisze - ale odpowiadał po prostu na moje konretne pytania, skierowane nb. wcześniej, przed wizyta w Rosji do kierwonictwa Acronu na pismie. A potem, podczas konferencji w Moskwie, na której byłam obecna razem z red. M. Przełomiec i ekipą TVP Studio Wschód, odpowiadał na moje pytanie: - Czy jest gotów ACRON do eksportu nadwyżki koncentratu apatytowego do Polski. A nie jak sugeruje telewizyjna audycja - na pytania red. Przełomiec. Ta audycja została nieco zmanipulowana, niestety. Ale wypowiedzi wiceprezesa W. Kantora są autentyczne. Nadmieniam też, ze na swoje pytania otrzymałam ponadto pisemne odpowiedzi od kierownictwa ACRON. Gwoli wyjaśnienia - Z.Ch. Police były w PRL budowane pod rosyjskie apatyty, które są o wiele bardziej cennym surowcem niz fosforyty afrykańskie, I na wyprodukowanie tony nawozów sztucznych o określonych parametrach zawarości fosfanu - trzeba 2,5 do 3 razy mniej koncentratu apatytowego z Rosji niż afrykanskich fosforanów. Są to wyliczenia jawne, znane kierownictwu ZCh Police, przyjnajmniej temu, które było przed zmiana po przyłaczeniu ZCh Police do Grupy Azoty. Każdy specjalista to potwierdzi. Jestem dziennikarzem ze Szczecina, mój wyjazd do Rosji na zaproszenie ACRONU złosiłam wcześniej, na kilka tygodni przed wyjazdem do Rosji. wicepremierowi-ministrowi gospodarki, jak i władzom województwa zachodniopomorskiego. Nie ma tu żadnej tajemnicy. Otrzymają z mojej strony dokładne sprawozdanie z tego pobytu. Bez żadnych podtekstów politycznych - rosyjskie apatyty są zdecydowanie lepszym i bardziej ekonomicznym surowcem dla Zch Police niż jakiekolwiek fosforyty afrykanskie. Wyjasniam też, ze droga morska z Murmańska do portu w Policach jest dwukrotnie krótsza niz z portów Afryki Północnej i Zachodniej. Tym samym koszty frachtu morskiego na tone surowca przewożonego statkiem także proporcjonalnie niższe. Równiez obiektywnie patrząc, pozostałość po surowcach rosyjskich jest 2,5 - 3 razy mniejsza niż po afrykańskich apatytach. Zakłady chemiczne produkujące nawozy mineralne oparte na fosforanach pozostawiają odpad prodykcyjny czyli hałdy forsorogipsów, które nie nadają się do utylizacji, zawieraja elementy radioaktywne i inne niebezpieczne związki. Ich składowanie jest wielkim problemem, oraz wiąże się z kosztami ponoszonymi na NFOŚ. Im mniej surowca tym mniejsze hałdy. I mniejsze problemy z ochroną środowiska, oraz kosztami. Proponuje posługiwać się rachunkiem ekonomicznym a nie polityką w omawianiu spraw gospodarczych. Pisze Pan bzdury, nie znając tematu.

  2. Red. Z. Babczyńska-Jelonek, Szczecin

    Red. Z. Bąbczyńska-Jelonek, Szczecin Dzisiaj, 10 Października, 12:53 Panie Maciążęk, ACRON nie zachwalał apatytów rosyjskich dla ZCH. Police, nie prowadził żadnej akcji promocyjnej i nie uprawiał wrażej polityki wobec Azotów, jak Pan mniema i pisze - ale odpowiadał po prostu na moje konretne pytania, skierowane nb. wcześniej, przed wizyta w Rosji do kierwonictwa Acronu na pismie. A potem, podczas konferencji w Moskwie, na której byłam obecna razem z red. M. Przełomiec i ekipą TVP Studio Wschód, odpowiadał na moje pytanie: - Czy jest gotów ACRON do eksportu nadwyżki koncentratu apatytowego do Polski. A nie jak sugeruje telewizyjna audycja - na pytania red. Przełomiec. Ta audycja została nieco zmanipulowana, niestety. Ale wypowiedzi wiceprezesa W. Kantora są autentyczne. Nadmieniam też, ze na swoje pytania otrzymałam ponadto pisemne odpowiedzi od kierownictwa ACRON. Gwoli wyjaśnienia - Z.Ch. Police były w PRL budowane pod rosyjskie apatyty, które są o wiele bardziej cennym surowcem niz fosforyty afrykańskie, I na wyprodukowanie tony nawozów sztucznych o określonych parametrach zawarości fosfanu - trzeba 2,5 do 3 razy mniej koncentratu apatytowego z Rosji niż afrykanskich fosforanów. Są to wyliczenia jawne, znane kierownictwu ZCh Police, przyjnajmniej temu, które było przed zmiana po przyłaczeniu ZCh Police do Grupy Azoty. Każdy specjalista to potwierdzi. Jestem dziennikarzem ze Szczecina, mój wyjazd do Rosji na zaproszenie ACRONU złosiłam wcześniej, na kilka tygodni przed wyjazdem do Rosji. wicepremierowi-ministrowi gospodarki, jak i władzom województwa zachodniopomorskiego. Nie ma tu żadnej tajemnicy. Otrzymają z mojej strony dokładne sprawozdanie z tego pobytu. Bez żadnych podtekstów politycznych - rosyjskie apatyty są zdecydowanie lepszym i bardziej ekonomicznym surowcem dla Zch Police niż jakiekolwiek fosforyty afrykanskie. Wyjasniam też, ze droga morska z Murmańska do portu w Policach jest dwukrotnie krótsza niz z portów Afryki Północnej i Zachodniej. Tym samym koszty frachtu morskiego na tone surowca przewożonego statkiem także proporcjonalnie niższe. Równiez obiektywnie patrząc, pozostałość po surowcach rosyjskich jest 2,5 - 3 razy mniejsza niż po afrykańskich apatytach. Zakłady chemiczne produkujące nawozy mineralne oparte na fosforanach pozostawiają odpad prodykcyjny czyli hałdy forsorogipsów, które nie nadają się do utylizacji, zawieraja elementy radioaktywne i inne niebezpieczne związki. Ich składowanie jest wielkim problemem, oraz wiąże się z kosztami ponoszonymi na NFOŚ. Im mniej surowca tym mniejsze hałdy. I mniejsze problemy z ochroną środowiska, oraz kosztami. Proponuje posługiwać się rachunkiem ekonomicznym a nie polityką w omawianiu spraw gospodarczych. Pisze Pan bzdury, nie znając tematu.

  3. Red. Z. Bąbczyńska-Jelonek, Szczecin

    Panie Maciążęk, ACRON nie zachwalał apatytów rosyjskich dla ZCH. Police, nie prowadził żadnej akcji promocyjnej i nie uprawiał wrażej polityki wobec Azotów, jak Pan mniema i pisze - ale odpowiadał po prostu na moje konretne pytania, skierowane nb. wcześniej, przed wizyta w Rosji do kierwonictwa Acronu na pismie. A potem, podczas konferencji w Moskwie, na której byłam obecna razem z red. M. Przełomiec i ekipą TVP Studio Wschód, odpowiadał na moje pytanie: - Czy jest gotów ACRON do eksportu nadwyżki koncentratu apatytowego do Polski. A nie jak sugeruje telewizyjna audycja - na pytania red. Przełomiec. Ta audycja została nieco zmanipulowana, niestety. Ale wypowiedzi wiceprezesa W. Kantora są autentyczne. Nadmieniam też, ze na swoje pytania otrzymałam ponadto pisemne odpowiedzi od kierownictwa ACRON. Gwoli wyjaśnienia - Z.Ch. Police były w PRL budowane pod rosyjskie apatyty, które są o wiele bardziej cennym surowcem niz fosforyty afrykańskie, I na wyprodukowanie tony nawozów sztucznych o określonych parametrach zawarości fosfanu - trzeba 2,5 do 3 razy mniej koncentratu apatytowego z Rosji niż afrykanskich fosforanów. Są to wyliczenia jawne, znane kierownictwu ZCh Police, przyjnajmniej temu, które było przed zmiana po przyłaczeniu ZCh Police do Grupy Azoty. Każdy specjalista to potwierdzi. Jestem dziennikarzem ze Szczecina, mój wyjazd do Rosji na zaproszenie ACRONU złosiłam wcześniej, na kilka tygodni przed wyjazdem do Rosji. wicepremierowi-ministrowi gospodarki, jak i władzom województwa zachodniopomorskiego. Nie ma tu żadnej tajemnicy. Otrzymają z mojej strony dokładne sprawozdanie z tego pobytu. Bez żadnych podtekstów politycznych - rosyjskie apatyty są zdecydowanie lepszym i bardziej ekonomicznym surowcem dla Zch Police niż jakiekolwiek fosforyty afrykanskie. Wyjasniam też, ze droga morska z Murmańska do portu w Policach jest dwukrotnie krótsza niz z portów Afryki Północnej i Zachodniej. Tym samym koszty frachtu morskiego na tone surowca przewożonego statkiem także proporcjonalnie niższe. Równiez obiektywnie patrząc, pozostałość po surowcach rosyjskich jest 2,5 - 3 razy mniejsza niż po afrykańskich apatytach. Zakłady chemiczne produkujące nawozy mineralne oparte na fosforanach pozostawiają odpad prodykcyjny czyli hałdy forsorogipsów, które nie nadają się do utylizacji, zawieraja elementy radioaktywne i inne niebezpieczne związki. Ich składowanie jest wielkim problemem, oraz wiąże się z kosztami ponoszonymi na NFOŚ. Im mniej surowca tym mniejsze hałdy. I mniejsze problemy z ochroną środowiska, oraz kosztami. Proponuje posługiwać się rachunkiem ekonomicznym a nie polityką w omawianiu spraw gospodarczych. Pisze Pan bzdury, nie znając tematu.

  4. Dziennikarz

    To juz wiadomo co robi znany bloger z onetu, organizuje wycieczki dla dziennikarzy http://www.defence24.pl/news_rosyjski-szpieg-popularnym-polskim-blogerem