W raporcie pt. ,,Zapewnienie mocy wytwórczych w elektroenergetyce konwencjonalnej” NIK wskazuje, że moc obecnie funkcjonujących elektrowni wynosi ogółem ok. 38 GW, natomiast maksymalne zapotrzebowanie ok. 28 GW. Należy jednak pamiętać, że ma ono tendencję wyraźnie wzrostową i według prognoz wyniesie ok. 40 GW w 2035 roku, a
w kolejnych 15 latach osiągnie pułap 41-42 GW.
W tym kontekście istotne znaczenie ma fragment dokumentu, który poddaje pod poważne wątpliwości nie tylko terminowe ukończenie budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej, ale również szanse na realizację całego przedsięwzięcia. Przypomnijmy, że „Program polskiej energetyki jądrowej” zakłada rozruch pierwszego bloku o mocy 3000 MW na początku 2025 r. Przewidywany udział energii jądrowej w produkcji energii elektrycznej ma wynieść docelowo ok. 19% w 2030 r.
Podstawowymi przyczynami opóźnienia są m.in. niesprecyzowane (jak wskazuje NIK) źródła finansowania inwestycji oraz fakt, że pod koniec 2014 roku spółka PGE EJ1 zerwała umowę z firmą WorleyParsons (WP), wartą ponad 250 mln zł. Australijczycy byli odpowiedzialni m.in. za badania środowiskowe oraz lokalizacyjne. Ocenia się, że tylko ta decyzja może opóźnić realizację projektu o co najmniej dwa lata.
(JK)