Reklama

Gaz

Niemiecki rząd wydał zgodę ws. certyfikatu dla Nord Stream 2

Fot. Unsplash
Fot. Unsplash

Ministerstwo gospodarki Niemiec potwierdziło we wtorek, że wydanie certyfikatu dla gazociągu Nord Stream 2 „nie zagrozi bezpieczeństwu dostaw gazu do Niemiec i Unii Europejskiej” - poinformował „Neue Zuercher Zeitung”.

Wcześniej Rosja zwróciła się do Niemiec o certyfikację rurociągu w terminie do 8 stycznia, potwierdzając, że pierwsza nitka NS2 jest wypełniona tzw. gazem technicznym i przygotowana do eksploatacji, ale "gaz będzie można przesyłać dopiero po uzyskaniu oficjalnej zgody".

Na drodze do ostatecznego uruchomienia NS2 "podjęto ważny krok pośredni, polegający na zakończeniu analizy bezpieczeństwa dostaw” – poinformował "Neue Zuercher Zeitung", który wyjaśnił, że we wtorek w Berlinie federalne ministerstwo gospodarki doszło do wniosku, że wydanie certyfikatu nie zagrozi bezpieczeństwu dostaw gazu do Niemiec i UE. Analiza została przesłana do federalnej Agencji ds. Sieci, która ma kontynuować proces certyfikacji i "zbadać inne prawnie niezbędne warunki regulacyjne".

"Analiza bezpieczeństwa dostaw jest wymagana przez prawo. Zasadniczo celem jest wyjaśnienie kwestii, czy dostawca z tzw. państwa trzeciego może sprzedawać gaz na rynku wewnętrznym UE" – wyjaśnia "Neue Zuercher Zeitung". Wg resortu, analizę poprzedziły konsultacje z sąsiednimi krajami Unii, m.in. Włochami, Austrią, Polską, Czechami, Węgrami, Estonią, Łotwą i Litwą.

Przedstawiciele Rosji zapowiadają od tygodni, że "europejscy konsumenci mogą oczekiwać dodatkowych dostaw gazu w celu złagodzenia obecnego niedoboru energii tylko wtedy, gdy będą gotowi zrobić coś w zamian: dać oficjalną zgodę na rozpoczęcie dostaw gazociągiem" – podkreśla "Die Welt".

Reklama
Reklama

"Najbardziej kontrowersyjny projekt energetyczny w Europie, kierowany przez rosyjski koncern gazowy Gazprom, spotkał się z oporem m.in. Stanów Zjednoczonych i Ukrainy, które twierdzą, że prezydent Rosji Władimir Putin mógłby wykorzystać NS2 jako narzędzie do osiągnięcia celów politycznych i ominięcia Ukrainy jako kraju tranzytu gazu" – przypomina Reuters.

W czwartek Putin przekonywał, że Nord Stream 2 to interesy nie tylko rosyjskiego Gazpromu, ale i koncernów europejskich, które są partnerami w tym projekcie.

Komentując obecny kryzys gazowy w Europie, rosyjski prezydent oznajmił, że kraje, które zawarły z Gazpromem długoterminowe kontrakty na dostawy gazu, otrzymują go teraz po cenie czterokrotnie niższej niż spotowa.

Oświadczył też, że dostawy gazu przez Nord Stream 2 byłyby kilkakrotnie bardziej ekologiczne niż przy tranzycie przez Ukrainę.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (4)

  1. Niuniu

    No i już jest reakcja Kremla na ten niemiecki miły gest. Wczoraj Putn polecił szefowi Gazpromu aby po zakończeniu napełniania rosyjskich magazynów gazu zaczęli napełniać magazyny Gazpromu w Europie. Proszę jak miło. Ja Ci zrobię dobrze to to Ty mnie też - coś za coś. Niby proste ale jakoś dla wielu nadal niezrozumiałe. No i niemoralne, nie solidarne, wręcz korupcyjne. Ale skuteczne.

    1. Jan

      To, kiedy Gazprom zacznie napełniać swoje magazyny w Niemczech było wiadome nie od wczoraj, ale przynajmniej od miesiąca.

  2. rob ercik

    Tik tak, tik tak coś cicho o nowych kontraktach na tanie LNG z USA ... a Gazprom tuż tuż ...

    1. a

      No PGNiG zwrócił się z prośba do Gazpromu o obniżenie cen gazu - wygląda na to że nasz przemysł azotowy pada a rolnicy protestują bo cena nawozów nie do przyjęcia.

  3. Pulsar

    A która to organizacja certyfikacyjna przeprowadziła certyfikację techniczną ? Pytam bo to zawsze jest jawne i służy celom uzyskania ubezpieczenia . Czy to firma krzak , a skoro tak to każdy mógłby to zrobić "siedząc w toalecie". Ale wówczas wartość takiego audytu to wartość zużytego papieru toaletowego. Ergo można zaskarżyć urząd niemiecki za wydanie zgody na podstawie lipnych papierów. Urząd nie ma prawa zabronienia wglądu w dokumenty, ale Polska musi o to oficjalnie wystąpić. Wówczas urząd musi odpowiedzieć. A sankcje USA już czekają na taką firmę. Pytanie także kto ubezpieczy ten rurociąg ? Tu też sankcje czekają. Bo rozumiem że będzie to firma ubezpieczeniowa rosyjska krzak, ale kto ją reasekuruje ?? Bo musi to być poważna reasekuracja, która też podlega sankcją. Lipną polisę też można zaskarżyć. Sankcje... a czekaj rządzi demokrata... stary dziadek... wschód ma haki na jego syna... Nie wiem tylko czy może on oficjalnie zawetować sankcje, i czy senat może to zablokowanie odrzucić, bo to amerykańskie niuanse prawne. Ale Polska i kraje zainteresowane nie powinny na sekundę odwracać wzroku od sprawy, i zaskarżać wszystkie strony tej antyeuropejskiej inwestycji gdzie się tylko da. I pozywać każdego umaczanego w jej sprawy.

    1. HeHe

      Problemem dla polskich władz i władz krajów zainteresowanych w szkodzeniu NS 2 (czyli tylko trzech krajów bałtyckich) jest jednak to, że jest to inwestycja zdecydowanie bardziej proeuropejska i świadczy o tym poparcie które ma ona ze strony nie tylko Niemiec, Austrii czy innych krajów "starej Unii" ale także Czech które będą z niej korzystały otrzymując z niej gaz na swoje potrzeby i przesyłu na Słowację. Stąd też absencja rządu Czech w małym ale hałaśliwym chórze przeciwników NS 2.

    2. U

      Jaki wschód Ukrainicy

    3. Komentator

      Pamiętam jak miażdżące amerykańskie sankcje miały spaść na port w Murkan, jeżeli tylko jego zarząd ośmieli się załadować rury na jednostki biorące udział w budowie. Pamiętam jak amerykańskie sankcje miały zmiażdżyć każdego kto ośmieli się dokończyć budowę i ją ubezpieczyć. A teraz najlepsze. Wiadomo kto był bazą logistyczną dla budowy, kto budował i kto ubezpieczył. Wiadomo też kto podpisał się pod dopuszczeniem NS2 do napełnienia gazem, czyli potwierdził że pod względem technicznym wszystko jest OK, a "sankcje czekają", jak orkiestra Owsiaka. Do końca świata i jeden dzień dłużej. Ale jest dla ciebie jakaś nadzieja. Polska może przecież pozwać port w Murkan, rosyjskiego ubezpieczyciela, a nawet kapitana Fortuny. A jak będą z tym trudności to zawsze można poprosić o pomoc prawną w Kijowie.

  4. Niuniu

    Osobiście obstawiam, że Niemiecy wydadzą zgodę na działanie NS2 ale sam certyfikat zostanie zablokowany przez Komisję UE. Niemcy po wydaniu własnej zgody zaczną tłoczyć nim gaz a z KE wejdą na drogę sporu sądowego. Do czasu jakiegoś wyroku gazociąg będzie pracował co złagodzi dotychczasowy kryzys gazowy i da czas na systemowe rozwiązanie niedoborów gazu w UE. Należy pamiętać, że TSUE stwierdziło zasadność kwestionowania 3 pakietu gazowego w kontekście NS2 i zdecydowało, że jego właściciel może skarżyć przed niemieckimi sądami objęcie tej inwestycji tymi przepisami. To dodatkowo komlikuje ocenę prawną spodziewanych działań. Niemniej pewną wskazówką jest wyjątkowo szybka decyzja Ministerstwa Gospodarki Niemiec. Przecież jak by i na NS2 nie zależało to spokojnie mogli by nic nie robić i czekać z wydaniem tej opinii do czasu powołania nowego rządu RFN.

    1. Gaz

      Szanowny Panie mogę się założyć że nie będzie żadnego problemu, sporu sądowego a to dlatego że czy to Niemcy, czy Austriacy, czy inne kraje z których koncerny energetyczne inwestowały w ten projekt już ten gaz dawno rozdzieli między sobą dlatego uważam że będzie trochę zamieszania i nic poza tym

Reklama