Ropa
Niemcy krytykują Gerharda Schroedera
Informacja o powołaniu byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera do zarządu rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft wywołała krytykę polityka ze strony niemieckich polityków i działaczy praw człowiek.
„On całkowicie znniżył do roli opłacanego lokaja polityki Putina” – ocenił zachowanie rodaka Reinhard Bütikofer, poseł Parlamentu Europejskiego, członek frakcji „zielonych”. Bütikofer nazwał zachowanie Schroedera bezwstydnym i wezwał socjaldemokratyczna partię Niemiec (SPD) do zdystansowania się wobec swojego byłego przywódcy.
Słów krytyki wobec Gerharda Schoedera nie szczędził także dyrektor Stowarzyszenia na rzecz zagrożonych narodów Ulrich Delius. który stwierdził, że objęcie stanowiska członka zarządu Rosnieftu powoduje, że jest on współodpowiedzialny za „działalność spółki w Arktyce i Syberii będącą wbijaniem gwoździa do trumny rdzennych narodów Rosji”. Według dyrektora Deliusa nominacja Shroeadera jest próba wykorzystania jego powiązań do uniknięcia groźby objęcia koncernu sankcjami.
Zobacz także: Energetyczne realpolitik. Dlaczego Niemcy potrzebują Nord Stream 2 [ANALIZA]
Natomiast ambasador Ukrainy w Niemczech, Andrij Melnyk, nazwał zachowanie Schroedera „niegodnym z moralnego punktu widzenia”. Jego zdaniem Kreml instrumentlanie wykorzystuje postać byłego kanclerz, zaś dochody z działalności rosyjskiego koncernu paliwowego są przeznaczana na prowadzenie „krwawej wojny przeciwko Ukrainie”.
Przypomnijmy: W zeszłym tygodniu na oficjalnym portalu rosyjskiego rządu pojawiła się wiadomość, że niemiecki socjaldemokrata Gerhard Schroeder ma zostać przyjęty do zarządu rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft. Tę propozycję zawiera dekret wydany przez rosyjskiego premiera Dmitriego Miedwiediewa.