Naimski: rozbudowane regulacje zaczynają nas krępować. "Wpływ UE"

„20 lat temu prawo, które uchwaliliśmy miało 10 stron, dzisiaj ma 150, czyli 15 razy więcej. Jesteśmy na dobrej drodze, żeby przestać je rozumieć, żeby przestać móc je stosować. To jest prawo, które za chwile będzie nas krępowało, a nie wspomagało. To trudna sytuacja, bo jest wynikiem ogólnej tendencji - wewnętrznej oraz zewnętrznej. Duża część wprowadzonych nowelizacji jest efektem regulacji płynących z poziomu Unii Europejskiej. One często bywają sprzeczne i powodują, że ilość odniesień wewnętrznych jest ogromna” - klarował Piotr Naimski podczas konferencji poświęconej dwudziestoleciu ustawy.

Minister zwrócił uwagę na przyczyny, które doprowadziły do znaczącego rozbudowania tej gałęzi prawa: „Przyspieszony rozwój PE jest wynikiem nie tylko chęci legislatorów do tego, żeby mieć pracę, ale również tego, że energia w dzisiejszych czasach jest coraz ważniejsza. Bezpieczne dostawy i dostęp do źródeł, to kwestie istotne nie tylko dla najbardziej energochłonnych obszarów gospodarki, czy dla nas obywateli - stają się też problemem politycznym, w całym tego słowa znaczeniu i złożoności”. 

„Jeszcze 10 lat temu ministrowie spraw zagranicznych nie chcieli rozmwawiać o energii, o bezpieczeństwie dostaw - miały się tym zająć rynek i prawo, Okazuje się, że tak nie jest. Problemy energetyczne stają się problemami geopolitycznymi, strategicznymi. Konkurencja na rynku energii staje się elementem konkurencji międzynarodowej - chcemy czy nie, musimy brać w tym udział” - mówił pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

Zobacz także: Energa stawia na młode polskie start-up’y

Zobacz także: Rozmowy nt. udziału Korei Południowej w polskim programie jądrowym