Po ponad 25 latach zaopatrywania naszego kraju w gaz ziemny z jednego kierunku, mamy szansę zrealizować plan dywersyfikacji źródeł energii. Patrzę na to z nadzieją, choć jeszcze nie z satysfakcją – stwierdził Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.
Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej dr Piotr Naimski wypowiedział się na temat możliwości rewolucji surowcowej w Polsce. Zapytany o tę możliwość podczas zorganizowanej 5 października konferencji w Płocku pt. „Bezpieczeństwo surowcowe Polski. Oczekiwania i możliwości” przez Centrum Idei Gospodarczo-Ekonomicznych studził oczekiwania:
Prawdziwa rewolucja surowcowa może w Polsce dopiero nastąpić i będzie ona polegała na zastępowaniu energii ropopochodnej elektrycznością. W Polsce jest to jednak perspektywa 30 lat. Nagłej, fundamentalnej rewolucji nie będzie. Będziemy starali się wprowadzać zmiany w sposób kontrolowany i bezpieczny.
Piotr Naimski zapowiedział, że do roku 2022 zostanie uruchomiony projekt Baltic Pipe. Dzięki temu Polska będzie mogła uwolnić się od monopolu Gazpromu w dostawie gazu do naszego kraj
Po ponad 25 latach zaopatrywania naszego kraju w gaz ziemny z jednego kierunku – z Rosji, mamy szansę zrealizować plan dywersyfikacji źródeł energii. Patrzę na to z nadzieją, choć jeszcze nie z satysfakcją, że do 2022 roku doprowadzimy do tego, że przestaniemy dyskutować o tym, w jaki sposób uwolnić się od jednego dostawcy. To jest realizacja planu, który został nakreślony 11 lat temu, w 2006 roku.
Zobacz także: A jeśli na Baltic Pipe jest już za późno? [OPINIA]
Minister Naimski przypomniał, że plany przesyłu gazu z Norwegii sięgają 2001 roku:
Jestem człowiekiem, który woli zajmować się tym, co jest do zrobienia, niż tym co było. Ale rzeczywiście było tak, że w 2001 roku niemal wszystko było już załatwione. Mieliśmy umowę z Norwegami i Duńczykami – z harmonogramem płatności i dostaw. To nie tylko było uzgodnione, to było już podpisane. Jedynie czego brakowało, to przesłania tych zatwierdzonych już dokumentów z Warszawy do Oslo i Kopenhagi. Z takimi pozostawionymi przez nas dyspozycjami opuściliśmy biura w 2001 roku, gdy zastępował nas rząd SLD-PSL. I te dokumenty zostały zatrzymane.
Odnośnie zarzutów, że projekt Balitc Pipe będzie kosztowny i nieopłacalny minister Naimski odpowiedział:
Często słyszę te głosy: „No jak to – mamy terminal w Świnoujściu, są jeszcze plany jego rozbudowy. Po co więc jeszcze gaz z Norwegii? Czy te projekty nie będą ze sobą konkurować?” Nie, te projekty się uzupełniają. Naszym celem jest znormalizowanie sytuacji na polskim rynku gazowym.
W tym kontekście minister Naimski tłumaczył, ze oba projekty służą konkretnej polityce rządu mające na celu stworzenie warunków rzeczywistej konkurencji na rynku:
Naszą strategię wykładaliśmy w stolicach europejskich i Brukseli. Najpierw będziemy dywersyfikować, a następnie liberalizować. Obecnie liberalizacja bez dywersyfikacji ugruntowałaby pozycję dominującą jednego, obecnego dostawcy. Jeżeli natomiast sprowadzimy gaz z szelfu norweskiego, to będziemy mieć realną konkurencję zarówno w źródłach energii, jak i wśród ich dostawców. Dopiero wtedy zostaną stworzone warunki, by stworzyć w Polsce hub gazowy i po prostu doprowadzić do sytuacji konkurencji cenowej pomiędzy podmiotami gazowymi z obszaru cywilizowanej gospodarki.
Zobacz także: Zobacz także: Krótka historia pewnego gazoportu [KOMENTARZ]
Minister Naimski określił konkretną datę realizacji tego zamierzenia:
Ten cały system ma być gotowy do 1 dnia roku gazowego w 2022, czyli 1 października 2022 roku. Jest to bardzo bliska perspektywa czasowa. Pięć lat może wydawać się długim okresem, ale w energetyce jest to bardzo krótko. To minie niezwykle szybko.
Oceniając możliwość realizacji projektu minister Naimski określił się jako optymista:
Można powiedzieć, że w realizacji projektu Baltic Pipe mamy już teoretycznie łatwo. Wiemy, co mamy zrobić, mamy harmonogram i plan do realizacji. Teraz jesteśmy na takim etapie, aby to skrupulatnie wykonać, dopiąć wszystkie elementy. To jest oczywiście trudne, ale od strony projektowej i intelektualnej jesteśmy w bardzo dobrym miejscu.
Pytany o możliwość nie zrealizowania projektu Baltic Pipe minister Naimski uspokajał:
Mamy wariant B, lecz na razie nie chcę o tym mówić.
Zobacz także: Wiceprezes Gaz-System dla Energetyka24: Do końca października "konkretne oferty" na Baltic Pipe