Reklama

Ropa

Naftowy kryzys zagraża dziedzictwu Hugo Cháveza

Wenezuela, jako jedyny kraj członkowski OPEC, zanotowała spadek wydobycia ropy. Osiągnęło ono poziom 2,18 mln baryłek dziennie, czyli najmniej od od  czasu strajku pracowników sektora wydobywczego w lutym 2003 roku

Zdaniem analityków chaos, jaki panuje w gospodarce tego południowoamerykańskiego kraju, może spowodować dalsze ograniczenia w wydobyciu - nawet o 200 tysięcy baryłek dziennie. Głównymi przyczynami są przerwy w dostawach energii elektrycznej, opóźnienia w rozliczaniach z zagranicznymi kontrahentami oraz, jak to ujęła MAE, „inne codzienne wyzwania operacyjne”.

Głównym źródłem dochodów Wenezueli jest eksport ropy. Spadek jej cen o 50% w ciągu ostatnich dwóch lat doprowadził do największego kryzysu ekonomicznego w historii tego kraju. Stawka 40- 50$ za baryłkę nie zapewnia rentowności wydobycia „czarnego złota”. Hiperinflacja sięgająca nawet 500% na północy kraju podwyższa znacząco koszty produkcji. Braki w zaopatrzeniu dotykają wszystkich dziedzin gospodarki: od produkcji chleba, po nadzór nad stanem technicznym maszyn i urządzeń w przemyśle wydobywczym.

Obecny kryzys ma również wpływ na inne kraje regionu. Co roku Kuba nabywała po preferencyjnych cenach 4% wenezuelskiego eksportu. Szacuje się, że sprzedaż ropy i produktów rafinacji na Wyspę obniżył się w tym roku już o 20%. W związku z tym Hawana planuje ograniczenie zużycia paliwa o 28% do końca roku.

Zobacz także: MAE: Zaostrza się wojna cenowa na europejskim rynku ropy

Zobacz także: MAE: Zaostrza się wojna cenowa na europejskim rynku ropy

Reklama

Komentarze

    Reklama