,,W kontekście cen gazu PGNIG jako pewny, stabilny i przewidywalny odbiorca oraz płatnik ma silne karty w ręku" – dodał Karpiński, komentując ewentualny wpływ zaostrzonego kursu Komisji Europejskie wobec Gazpromu, na sytuację polskiej spółki.
W listopadzie 2014 firmy rozpoczęły negocjacje, których celem była racjonalizacja cen surowca sprowadzanego do Polski w ramach kontraktu długoterminowego i dostosowanie ich do realiów panujących na rynku europejskim. Wobec nikłych postępów rozmów PGNiG postanowiła skierować sprawę przed Trybunał Arbitrażowy
w Sztokholmie.
Umowa między PGNiG i Gazpromem jest ważna do 2022 roku i przewiduje dostawy ok. 10,2 mld m3 gazu rocznie. Jest on transportowany z wykorzystaniem gazociągu Jamał-Europa. Polski odcinek rurociągu liczy sobie 683 kilometrów, a na jego trasie umiejscowiono
5 tłoczni.