Reklama

Portal o energetyce

MSBS – polski karabin oparty na najlepszych doświadczeniach

  • fot. function.mil.ru
  • Fot. SNC/NASA via YouTube

Program nowoczesnego, w pełni polskiego systemu broni palnej nabiera kształtu. Nie tylko w kwestiach technicznych, nad którymi czuwają światowej klasy specjaliści. Również wygląd i funkcjonalności karabinka MSBS jest owocem pracy ekspertów od ergonomii… i wzornictwa przemysłowego. Niebawem ta efektowna i efektywna broń trafi na wyposażenie polskiej armii, będzie elementem systemu żołnierza przyszłości „Tytan”.



Projekt badawczo-rozwojowy rozpoczął się w listopadzie 2011 r., a jego zakończenie przewidywane jest na grudzień 2013 r. Jego owocem będzie w pierwszej kolejności wdrożenie do produkcji karabinka podstawowego z dodatkowym wyposażeniem w postaci noża-bagnetu oraz granatnika podwieszanego kalibru 40 mm.

Wartość całego projektu badawczo-rozwojowego oraz wdrożenie broni do produkcji, ma przekroczyć 11 mln złotych. Zgodnie z harmonogramem, do końca 2012 roku została dopracowana konstrukcja karabinka i granatnika.W 2013 roku cały wysiłek został skierowany na przygotowanie broni do produkcji seryjnej (np. stworzenie linii produkcyjnej) oraz wykonanie partii próbnej i przeprowadzenie badań kwalifikacyjnych. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a dotychczasowe działania związane z MSBS wskazują, że jest to wysoce prawdopodobne, to już w 2014 roku FB Łucznik-Radom będzie mogła produkować seryjnie nowe karabinki.Na dodatek w nowej siedzibie firmy.

Czytaj także: Tytan Polski Żołnierz Przyszłości będzie konkurował z najlepszymi zachodnimi systemami.To efekt współdziałania polskiego przemysłu obronnego

Projekt stanowi kontynuację projektu rozwojowego „Opracowanie, wykonanie oraz badania konstrukcyjno-technologiczne karabinków standardowych (podstawowych) modułowego systemu broni strzeleckiej kalibru 5,56 mm dla Sił Zbrojnych RP” o numerze R00 0010 04, który był finansowany przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.Całkowity kosztwyniósł w sumie około 6 mln złotych. W jego wyniku powstały demonstratory technologii karabinków w układzie klasycznym i bezkolbowym, Powyższy projekt został zakończony w marcu 2010 roku.

Po otrzymaniu dofinansowania z Grupy Bumar, możliwe stało się kontynuowanie prac i wykonanie karabinków w układzie klasycznym, wraz z dodatkowym wyposażeniem, obejmującym granatnik i nóż-bagnet. W chwili obecnej istnieje sześć prototypów karabinków, jeden granatnika oraz dwa warianty noża-bagnetu. W toku dalszych prac, broń zostanie poddana kolejnym badaniom, w tym i poligonowym. Efektem ma być możliwie szczegółowa opinia na ich temat od przyszłych użytkowników.

Na tym etapie ma również powstać samodzielna wersja granatnika 40 mm.W okresie od marca 2010 do listopada 2011 roku projekt kontynuowano we współpracy z Zakładem Konstrukcji Specjalnych Instytutu Techniki Uzbrojenia Wydziału Mechatroniki i Lotnictwa Wojskowej Akademii Technicznej, finansując go ze środków własnych FB Łucznik-Radom. W wyniku tych prac powstały modele karabinków w układzie klasycznym i bezkolbowym ze znacznie poprawioną ergonomią i funkcjonalnością.Wyprodukowano je nowoczesną technologią wydruków 3D, które posłużyły w dalszych pracach zmierzających do dopracowania ergonomii. Na ich podstawie w FB Łucznik-Radom wykonano dwa prototypy pierwszej generacji, których użyto do przeprowadzenia badań z wykorzystaniem amunicji bojowej. W trakcie badań wystrzelono ponad 13 000 sztuk amunicji, dzięki czemu możliwe było wykrycie słabych punktów konstrukcji i ich przeprojektowanie.



23 listopada 2012 roku Narodowe Centrum Badań i Rozwoju ujawniło, że projekt MSBS-5,56, zgłoszony do konkursu nr 3/2012 w zakresie badań naukowych i prac rozwojowych na rzecz obronności i bezpieczeństwa państwa. WAT i Fabryka Broni Łucznik utworzyły konsorcjum naukowo-przemysłowe, które złożyło wniosek o finansowanie projektu O ROB 0034 001Opracowanie, wykonanie oraz badania konstrukcyjno-technologiczne Modułowego Systemu Broni Strzeleckiej kalibru 5,56 mm (MSBS-5,56). W ramach tego projektu, w latach 2012-2016, mają być wykonane trzy warianty w układzie klasycznym (subkarabinek, jak też karabinki wyborowy i maszynowy) i pięć w układzie bezkolbowym (subkarabinek, karabinek podstawowy, karabinek-granatnik, karabinek wyborowy oraz karabinek maszynowy). Całkowity koszt prac nad wszystkimi wersjami ma zamknąć w 12 mln zł.Obecnie prace skupiają się na odmianie klasycznej MSBS. Weszła ona też , jako broń podstawowa, w skład testowanego systemu żołnierza przyszłości „Tytan”. Nie oznacza to jednak, że zarzucona została wersja bezkolbowa i idea wspólnej komory zamkowej, gdyż taka wersja pozostaje w zainteresowaniu ewentualnego gestora – Szefostwa Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych Dowództwa Wojsk Lądowych.

Czytaj także: XX MSPO – Grupa Bumar i ARP zbudują nową fabrykę broni strzeleckiej w Radomiu

Prototypy karabinków MSBS-5,56 miały swoją premierę na Międzynarodowym Salonie Przemysłowo Obronnego w Kielcach, w 2012 roku. Kolejna prezentacje miały miejsce na amerykańskich targach AUSA (22-24 października 2012 w Waszyngtonie) oraz Shot Show (16-19 stycznia 2013).

Prototypy karabinków MSBS-5,56 – pierwszy rzut oka


Już na pierwszy rzut oka broń robi bardzo dobre wrażenie – projekt wygląda na przemyślany pod względem technicznym i ergonomicznym.Jest też dopracowany estetycznie. Owoc wysiłku specjalistów od wzornictwa przemysłowego. To pierwszy taki przypadek w historii polskiej broni palnej. Pod względem mechanicznym prototypy zostały zmienione w około 50% w porównaniu z demonstratorem technologii z 2009 roku. Wszystkie zmiany były owocem testów i stałego doskonalenia konstrukcji.

Wszystkie testowane karabinki miały lufy długości 608 mm, przy czym wykonane były one w dwóch wersjach: „gładkiej” i wzdłużnie rowkowanej. Te ostatnie są lżejsze, sztywniejsze i lepiej odprowadzają ciepło (dzięki większej powierzchni lufy). Jednocześnie są jednak droższe w wykonaniu, więc prawdopodobnie do produkcji seryjnej trafią lufy gładkie. W przypadku luf różnicą był również sposób mocowania bagnetu, o czym dalej. Spośród sześciu prototypów karabinków dwa mają komorę spustową wykonaną ze stopu magnezu (pierwsza seria), a pozostałe cztery – z tworzywa sztucznego. Natomiast wszystkie komory zamkowe wykonane są ze stopów aluminium. Zarówno jedne, jak i drugie wykonano metodą obróbki mechanicznej.Co ciekawe, w toku prac udało się obniżyć masę broni o 0,4 kg – pierwsza seria prototypów miała masę 4,0 kg, druga już tylko 3,6 kg.

Więcej: XX MSPO – hity i nowości krajowej zbrojeniówki

Prototypy różnią się także kolbą – podczas prac nad bronią udało się znacznie ograniczyć liczbę części wchodzących w skład kolby, przy zachowaniu jej funkcjonalności. Kolba MSBS jest składana w bok, na prawą stronę komory zamkowej.Posiada też możliwość regulacji długości.Możliwych jest pięć położeń stopki kolby. Kolba posiada także regulowaną bakę (poduszkę podpoliczkową) i to właśnie w tym elemencie dokonano zmian wpływających na jej wygląd. Stara wersja miała przycisk zwalniający blokadę położenia, zaś nowa wykorzystuje system „sprytnych” wgłębień ustalających, współpracujących z kołkami i sprężynami. Mnie osobiście nowe rozwiązanie odpowiada bardziej, niż stare.



Broń jest bardzo łatwo rozłożyć do czyszczenia na siedem podstawowych elementów: komorę zamkową, spustową, kolbę, urządzenie powrotne ze zderzakiem, łoże, zespół ruchomy (suwadło z zamkiem) oraz lufę z tłokiem gazowym o krótkim skoku. W prototypie zachowano lufę łatwo wymienną, mocowaną w komorze zamkowej jednym wkrętem, więc w przypadku wprowadzenia luf innej długości, (co od początku zakładał projekt) nie będzie problemu z ich wymianą.Tą czynność żołnierz będzie mógł wykonać samodzielnie, z użyciem odstawowych narzędzi.

Czytaj także: Grupa Bumar: rosną zyski i nakłady na badania

Warto zaakcentować, że rozwiązania konstrukcyjne zastosowane w MSBS-5,56 są na tyleunikatowe, że zostały objęte prawną ochroną. Składa się na nią: pięć patentów, sześć przemysłowych wzorów wspólnotowych oraz jeden wzór przemysłowy.

MSBS-5,56 – wrażenia ze strzelania


Broń jest bardzo składna – zarówno zakres wysunięcia kolby, jak i regulacji baki, umożliwiają dostosowanie karabinka do większości populacji. Można ją też dostosować na przykład do używanego opancerzenia osobistego, dzięki dużemu zakresowi regulacji. W ogniu pojedynczym karabinek zachowuje się bardzo poprawnie. Odrzut i podrzut broni są niewielkie. Wydaje się mniejsze niż w Berylu, a pamiętać trzeba, że MSBS-5,56 na strzelnicy nie miały zainstalowanych urządzeń wylotowych, które opracowywane były w projekcie, a jedynie standardowe urządzenia wylotowe typu „birdcage”, znane choćby z karabinków rodziny M4/M16. Również podczas prowadzenia ognia seryjnego, pomimo niewielkiej masy (tylko 3,6 kg), broń nie oddziałuje na strzelca w sposób uniemożliwiający prowadzenie celnego ognia. Można spokojnie powiedzieć, że w ogniu seryjnym MSBS-5,56 daje się bez trudu kontrolować.

Bardzo długa szyna montażowa na komorze zamkowej umożliwia instalowanie niemal dowolnych celowników czy przystawek. I to w sposób preferowany przez danego strzelca - na przykład dalej lub bliżej oka, w przypadku celowników kolimatorowych czy holograficznych Rozmieszczenie manipulatorów można uznać za optymalne – wszystkie czynności związane z obsługą broni (odbezpieczenie, zmiana trybu prowadzenia ognia, zwolnienie magazynka, zwolnienie zespołu ruchomego z tylnego położenia) wykonuje się ręką „silną” bez odrywania jej od chwytu.Jednakowo w przypadku osób prawo czy leworęcznych, gdyż wszystkie manipulatory umieszczono po obu stronach karabinka i działają identycznie. Jedyne moje zastrzeżenia dotyczyły kształtu skrzydełkowego bezpiecznika/przełącznika rodzaju ognia, które wydaje się być za mały. Ręka „słaba” bez problemu operuje rękojeścią przeładowania, która jest wyprowadzona na obie strony broni i nie porusza się w trakcie strzelania, ale umożliwia usuwanie zacięć w przypadku np. niedomknięcia zamka.



Także karabinek z granatnikiem, choć znacznie cięższy „na lufę”, pozwalał na złożenie się do strzału w wygodnej postawie. Broń nadal jest składna i poprawnie, wyważona. Na drugim końcu skali można tutaj postawić czeski karabinek CZ 805 BREN A1 z granatnikiem CZ 805G1, który ciąży „na lufę” nieporównanie bardziej. Poza innym wyważeniem karabinka i jego masą, główną rolę gra tutaj sam granatnik.Prototyp nowego polskiego granatnika ma masę około 1 kg i jest jednym z najlżejszych rozwiązań tego typu na świecie. Oryginalny jest nie tylko pod względem masy, ale również kształtu i układu.W Internecie pojawiło się, dość trafne, określenie, że jest to granatnik w układzie bull-pup. Oczywiście broń nie ma magazynka, ale spust znajduje się w pobliżu wylotu lufy, zupełnie inaczej, niż w innych granatnikach. Lufa otwierana jest przez odchylenie w lewo, bez możliwości zmiany kierunku (zmniejszenie masy i rozmiarów) za pomocą przycisku w przedniej części kabłąka spustu. Ogólnie granatnik przypomina powiększony chwyt przedni Magpul AFG i jest bardzo dobrze dopracowany pod względem ergonomii.Podczas strzelania dłoń ręki „słabej” praktycznie sama układa się na nim w wygodnym chwycie.

Nóż-bagnet


Do karabinków przewidziany jest nóż-bagnet – już samo zestawienie słów świadczy o podstawowej jego funkcji, jaką ma być użycie w charakterze noża polowego, a „opcjonalnie” bagnetu. Opcja ta w obecnych czasach jest wręcz symboliczna. Powstały dwa prototypy – jeden, będący twórczym rozwinięciem koncepcji bagnetu 6H4 do karabinków AKM/AKMS (z „klasycznym mocowaniem”) i drugi, będący w zasadzie nożem polowym z opcją mocowania na broni.



Pierwszy z nich ma formę przypominającą noże tanto i „klasyczny” zatrzask do mocowania na broni. Drugi ma głownię typową dla noży polowych, z piłą na górnej krawędzi. Mocowany na karabin jest w sposób zupełnie nowatorski.Zatrzask mocujący znajduje się na lufie, a nie w rękojeści noża. Nie ma też pierścienia na lufę stanowiącego jelec, który zastąpiono hakiem zaczepianym o krawędź urządzenia wylotowego, dzięki czemu rękojeść jest nieporównanie wygodniejsza.

Wariant bezkolbowy


Choć główne zainteresowanie potencjalnego gestora skupia się na wersji klasycznej karabinków systemu MSBS-5,56, to odmiana bezkolbowa nie została zapomniana. Równolegle z pracami nad wersją klasyczną trwają prace nad wersją bezkolbową, w ramach programu RAWAT, prowadzone przez konsorcjum utworzone przez Fabrykę Broni Łucznik-Radom i Wojskową Akademię techniczną. W ich wyniku, jeszcze w bieżącym roku mają zostać skompletowane pierwsze egzemplarze karabinków MSBS-5,56 w układzie bull-pup. Prace prowadzone są w ramach projektu O ROB 0034 001 „Opracowanie, wykonanie oraz badania konstrukcyjno-technologiczne Modułowego Systemu Broni Strzeleckiej kalibru 5,56 mm”, który ma się zakończyć w 2016 roku, a jego efektem ma być opracowanie subkarabinka, karabinka maszynowego i karabinka wyborowego w wersji kolbowej i bezkolbowej oraz karabinka-granatnika i karabinka podstawowego w wersji bezkolbowej. Całość prac ma kosztować 12 mln złotych, które zostaną wyłożone z funduszy Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Karabinek podstawowy i subkarabinek w układzie bezkolbowym mogą stanowić bardzo dobrą alternatywę dla pistoletów maszynowych, stanowiących broń do obrony własnej np. załóg pojazdów bojowych. Przy rozmiarach porównywalnych (lub nieznacznie większych) ze współczesnymi pm-ami oferują one nieporównywalnie większą siłę ognia, zasięg oraz zdolność penetracji osłon balistycznych. przy okazji upraszczają logistykę, gdyż do ich zasilania wykorzystywana jest ta sama amunicja, co w broni piechoty.



Czytaj więcej: Tytan z granatnikiem rewolwerowym RPG-40

Także jako karabinem-granatnik wersja bezkolbowa sprawdzi się lepiej, niż klasyczna, z uwagi na znacznie lepsze rozłożenie mas (bliżej środka ciężkości) oraz manewrowość.

Na tegorocznym MSPO prawdopodobnie nie będzie strzelającego modelu bezkolbowej wersji MSBS – będzie ona gotowa pod koniec roku.

Michał Sitarski

 

 

 

Reklama

Komentarze

    Reklama