W środę czeska agencja prasowa CTK poinformowała, że firma Arca Capital Bohemia, należąca do grupy Arca Capital, której właścicielem jest słowacki finansista Pavol Krupa, wniosła do Komisji Europejskiej (KE) skargę na pomoc udzielaną przez państwo polskie kopalniom węgla kamiennego. W czwartek biuro prasowe Ministerstwa Energii poinformowało, że wobec braku oficjalnej informacji w tej sprawie, komentarz resortu byłby przedwczesny.
"Nie mamy żadnej oficjalnej informacji na temat złożenia takiej skargi, nie znamy też jej treści. Tym samym nie możemy się do tego odnieść" - powiedział w czwartek PAP naczelnik wydziału prasowego w Ministerstwie Energii Mariusz Kozłowski.
Natomiast rzecznik KE Ricardo Cardoso przekazał PAP, że "Komisja otrzymała skargę, analizujemy ją".
We wcześniejszych wypowiedziach przedstawiciele resortu wskazywali, że liczą na pozytywną decyzję Komisji Europejskiej w sprawie notyfikacji programu naprawczego dla polskiego górnictwa, którego częścią było m.in. przekazanie 11 kopalń Kompanii Węglowej do nowej spółki - Polskiej Grupy Górniczej. Jej inwestorami zostały kontrolowane przez Skarb Państwa spółki, m.in. energetyczne: PGE, Enea i Energa, a także Węglokoks.
Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski mówił przed kilkoma tygodniami w Sejmie, że decyzja KE w sprawie notyfikacji programu górniczego spodziewana jest przed końcem tego roku.
Polski program naprawczy dla górnictwa opiera się również na przekazywaniu zbędnego majątku kopalń do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK), w celu likwidacji. Tylko w SRK możliwe jest stosowanie dopłat do strat produkcyjnych (na co zezwalają unijne przepisy), a także finansowanie osłon socjalnych dla odchodzących z pracy górników - urlopów górniczych i jednorazowych odpraw pieniężnych. Z publicznych środków finansowane jest również m.in. odwadnianie dawnych wyrobisk, by podziemne wody nie zalały czynnych kopalń. Budżet nie dopłaca natomiast do wydobycia w spółkach innych niż SRK.
W niedawnej nowelizacji tzw. ustawy górniczej zwiększono maksymalny limit wydatków na restrukturyzację polskiego górnictwa z 3 mld zł do 7 mld zł.
Przedstawiciele resortu energii mówili wcześniej, że angażowanie się inwestorów i związanych ze Skarbem Państwa podmiotów (jak Towarzystwo Finansowe Silesia czy Agencja Rozwoju Przemysłu) w procesy naprawcze w górnictwie ma charakter rynkowy. Wśród nabywców węgla jest też Agencja Rezerw Materiałowych.
Według środowych informacji agencji CTK, w opinii autorów skargi do KE, pomoc państwa polskiego dla kopalń ma negatywne skutki dla czeskiej firmy górniczej OKD, która w maju ogłosiła niewypłacalność.
Rzeczniczka Arca Capital Barbora Hanakova powiedziała CTK, że Arca jest przekonana, iż na tej pomocy państwowej traci niewypłacalna czeska firma OKD. Według rzeczniczki Arca wniosła skargę jako "pośredni udziałowiec" OKD.
Hanakova powiedziała, że kopalnie OKD znajdują się w pobliżu granicy czesko-polskiej i mogłyby dzięki temu dostarczać węgiel polskim klientom. Arca napisała w skardze, że środki zastosowane przez polski rząd zapewniają nieuzasadnioną przewagę polskim kopalniom państwowym, "z których większość jest bardzo nieefektywna z powodu przestarzałych technologii".
Arca twierdzi też, że "znacząca nadprodukcja" w polskich kopalniach prowadzi do sprzedawania węgla poniżej kosztów, co narusza zasady konkurencji.
Według Krupy "pomoc państwowa bezprawnie udzielana państwowym kopalniom w Polsce przekroczyła już 1 miliard euro". Finansista zapowiedział, że Arca będzie się domagać, by "biorcy tej nielegalnej pomocy zwrócili pieniądze" i żeby dalsza pomoc państwowa nie była aprobowana.
CTK odnotowuje, że niewypłacalność OKD ogłoszono w maju. Firma ta popadła w kłopoty m.in. z powodu spadających cen węgla. OKD zatrudnia ok. 12 tys. ludzi. Arca Capital jest jednym z jej kredytodawców.
Zobacz także: Polskie wsparcie dla górnictwa nielegalne? Czesi wnoszą skargę do KE