Obowiązujące do tej pory w Polsce regulacje zobowiązują przedsiębiorstwa obrotu gazem ziemnym do przedkładania do zatwierdzenia taryf Prezesowi URE. Zachodzące na polskim rynku gazu zmiany idą w kierunku jego liberalizacji i stopniowego odchodzenia od regulacji cen gazu.
W trakcie prowadzonego przez KE od 2009 r. oraz toczącego się przed Trybunałem Sprawiedliwości UE od 2014 r. postępowania konsekwentnie zwracano uwagę, że do uwolnienia cen gazu dla kolejnych grup odbiorców potrzebny jest rozwój infrastruktury oraz zwiększenie poziomu konkurencji na rynku oraz wiedzy konsumentów nt. ich praw. TSUE w swoim orzeczeniu z 10 września 2015 r. zakwestionował polskie przepisy pozwalające na utrzymanie regulacji cen gazu dla całego rynku.
Po przeanalizowaniu orzeczenia TSUE oraz zbadaniu możliwości zmian w Prawie energetycznym w zakresie stopniowego rezygnowania z taryf w kontekście obecnego i przyszłego stopnia rozwoju rynku, zmniejszenia prawnych barier dla liberalizacji, rozbudowy infrastruktury gazowej oraz sytuacji na światowym rynku gazu ziemnego, bez narażania odbiorców na ryzyko nadmiernego wzrostu cen, Ministerstwo Energii opracowało projekt zmiany Prawa energetycznego, który wprowadza stopniową rezygnację z regulowania cen gazu ziemnego przez Prezesa URE.
Zgodnie z projektem przedsiębiorstwa energetyczne posiadające koncesję na obrót paliwami gazowymi lub koncesję na obrót gazem ziemnym z zagranicą zostaną zwolnione z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzenia. Z uwagi na obawy co do negatywnych skutków nagłego uwolnienia cen gazu dla wszystkich odbiorców jednocześnie, w tym niekontrolowanego wzrostu cen, projekt przewiduje podział odbiorców paliw gazowych na grupy ze względu na wielkość zużycia, w stosunku do których stopniowo znoszone będzie taryfowanie:
– 1.04.2017 r. – odbiorcy zużywający 278 GWh lub więcej,
– 1.10.2017 r. – odbiorcy zużywający poniżej 278 GWh,
– 1.01.2024 r. – odbiorcy w gospodarstwach domowych.
Celem projektu opracowanego przez ME jest przede wszystkim zapewnienie odbiorcom gazu ziemnego swobodnego wyboru dostawcy na najkorzystniejszych dla nich warunkach.
Zobacz także: Pierwszy transport amerykańskiego LNG do Europy
Zobacz także: Ziemia Święta: Rosja chce poskromić gazowego Lewiatana