Ławrow wskazał, że Rosja i Turcja podpisały porozumienie w sprawie Tureckiego Potoku (Turkish Stream), gazociągu prowadzącego do Europy Południowej. "Po niepowodzeniu z South Stream będziemy gotowi przedłużyć tę nitkę na terytorium UE po otrzymaniu niedwuznacznych, oficjalnych, na piśmie, gwarancji UE realizacji tego projektu" - dodał.
Szef MSZ wypowiadał się w Moskwie na spotkaniu Stowarzyszenia Biznesu Europejskiego. Realizacja South Stream nie doszła do skutku z powodu sprzeciwu Komisji Europejskiej.
Ławrow powiedział też na spotkaniu, że według ocen ekspertów "w dającej się przewidzieć przyszłości krajom członkowskim UE trudno będzie się obejść bez rosyjskich nośników energii".
10 października w Stambule przedstawiciele Rosji i Turcji podpisali porozumienie międzyrządowe dotyczące budowy gazociągu Turecki Potok po dnie Morza Czarnego. Zgodnie ze szczegółami porozumienia, przekazanymi przez media, w dokumencie mowa jest o budowie dwóch nitek gazociągu, z których każdą można tłoczyć rocznie 15,75 mld metrów sześć. gazu. Pierwsza nitka będzie przeznaczona na potrzeby Turcji, druga ma służyć tranzytowi gazu do Europy Południowej. Media zaznaczały, że na razie zasadnicze aspekty budowy drugiej nitki nie są uregulowane.
Szef koncernu Gazprom Aleksiej Miller zapewnił w poniedziałek na spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem, że obie nitki Tureckiego Potoku zostaną zbudowane do końca 2019 roku.
Zobacz także: Rosja i Turcja porozumiały się w sprawie projektu Turkish Stream