Reklama

 

To bardzo ciekawa informacja z co najmniej kilku powodów:

Po pierwsze, nadal nierozwiązane pozostają kwestie personalne w Europolgazie. Po aferze związanej z podpisaniem przez tą firmę memorandum na budowę Jamału 2 z Gazpromem swoje stanowiska stracili minister skarbu Mikołaj Budzanowski oraz prezes PGNiG Grażyna Piotrowska- Oliwa, ale nie prezes zarządu Europolgazu Mirosław Dobrut. I to mimo dużych wątpliwości jakie musi budzić jego zachowanie w tamtym czasie (zbyt późne i bardzo ogólne poinformowanie ministra gospodarki o planowanym podpisaniu dokumentu podczas szczytu w Petersburgu). Do jego odwołania potrzebna była jednomyślność akcjonariuszy Europolgazu, tej zabrakło z powodu postawy Rosjan. Należy spodziewać się, że strona polska będzie chciała wrócić do tej kwestii i ją wreszcie uregulować.

Po drugie, podczas wrześniowej wizyty prezesa Gazpromu Aleksieja Millera na Białorusi poinformował On prezydenta Aleksandra Łukaszenkę o zwiększeniu tranzytu gazu przez Gazociąg Jamalski zarządzany przez Europolgaz. Dyskusja dotyczyła także rozwoju energetycznych szlaków transportowych w tym Gazociągu Jamał 2. Robocze spotkanie przedstawicieli Gazpromu i PGNiG może być kolejnym etapem kampanii prowadzonej przez Rosjan na rzecz powyższego projektu.

Po trzecie, do końca roku Gazprom powinien przejąć na własność spółkę Gascade. Zarządza ona siecią przesyłową, którą płynie gaz z Gazociągu Jamalskiego do Niemiec. Rosyjski koncern będzie mógł tym samym w najbliższym czasie decydować o rewersie fizycznym Gazociągu Jamalskiego jeśli tylko uzyska zwolnienia tej infrastruktury z trzeciego pakietu energetycznego UE. To prawdopodobne w obliczu informacji dotyczących rzekomego uczynienia takiego wyjątku przez Komisję Europejską dla Gazociągu OPAL (odnoga Nord Streamu). 

Jak widać lista tematów jakie zostaną z pewnością poruszone na spotkaniu przedstawicieli PGNiG i Gazpromu w Gdańsku jest spora. Szanse na porozumienie zarówno w przypadku Jamału 2 jak i kwestii personalnych w Europolgazie są natomiast niewielkie i mogą zaostrzyć relacje obu firm, na co będzie miał również wpływ zakup Gascade przez rosyjską spółkę. Tym samym należy bardzo sceptycznie podejść do urzędowego optymizmu wicepremiera Janusza Piechocińskiego, który "liczy na renegocjację kontraktu na dostawy rosyjskiego gazu ziemnego do Polski".

 

 

 

 

 

Reklama

Komentarze

    Reklama