Reklama

W Polsce toczy się dyskusja dotycząca roli energetyki odnawialnej i mechanizmów wsparcia jej rozwoju. Obecnie obowiązująca ustawa o odnawialnych źródłach energii zalicza biogaz i biogaz rolniczy do OZE. Zgodnie z zawieszonymi do 1 lipca br. zapisami wytwórcy biogazu w mikroinstalacjach o mocy 3-10 kW będą mieli gwarantowany zakup energii elektrycznej przez okres 15 lat po stałej cenie (biogaz rolniczy – 0, 70 zł za 1 kWh,  biogaz pozyskany z surowców pochodzących ze składowisk odpadów – 0,55 zł za 1 kWh, biogaz pozyskany z surowców pochodzących z oczyszczalni ścieków – 0,45 zł za 1 kWh). Z kolei większe instalacje będą uczestniczyć w systemie aukcyjnym. Mechanizmy te nie są jednak optymalne i nie chodzi tu o wysokość gwarantowanej ceny, czy rozkład ryzyka inwestycyjnego. Wynika to z kilku powodów.

Po pierwsze z dużej zmienności cen produktów rolnych, z którymi wiążą się możliwości występowania (mimo Wspólnej Polityki Rolnej) średnioterminowych wahań cen i obniżania opłacalności produkowania energii elektrycznej w ten sposób. Po drugie, rozpoczynająca się dyskusja w Unii Europejskiej na temat non-ETS (upraszczając dotyczy ona pytania, w jaki sposób obniżyć emisję CO2 m.in. w transporcie, rolnictwie i za pomocą jakich technologii), może spowodować, iż producenci biopaliw będą skłonni oferować znacznie wyższą cenę, co spowoduje spadek rentowności instalacji, przy założeniu business as usual pomijającym postęp technologiczny w zakresie paliw II i III generacji. Po czwarte, z mojej wiedzy wynika, iż  nikt tak małych zintegrowanych źródeł nie produkuje. Oczywiście niewykluczone jest, że dopuszczona zostanie możliwość stosowania biogazu i biopłynów w agregatach prądotwórczych, ale może pojawić się tutaj prawdopodobieństwo oszustw podatkowych. Po piąte w przypadku większych instalacji wchodzących w system aukcyjny, będą one najprawdopodobniej przegrywać z instalacjami na biomasę stałą. 

Sumując zastosowanie biogazu jest interesujące z powodu zwiększenia dochodów dla rolników dzięki dołączenia kolejnego elementu w łańcuchu wartości. Umożliwia nawet bez efektywnych i tanich systemów magazynowania energii poprawienie przewidywalności w produkcji energii elektrycznej. Jednocześnie potraktowanie biogazu tam gdzie jest to technicznie możliwe jako krajowego substytutu importowanego „błękitnego paliwa” będzie wpływało pozytywnie na bezpieczeństwo energetyczne kraju.

W tym kontekście należy uporać się z takimi trudnościami, jak: stworzenie efektywnego i taniego mechanizmu wsparcia, określenie udziału biopaliw i biogazu w bilansie energetycznym, określenie poziomów substytucji importu i scenariuszy rozwoju tego obszaru w perspektywie do 2030 roku i dalej. Optymalizacja tego obszaru może pozytywnie oddziaływać na jej bezpieczeństwo energetyczne.

Zobacz także: Do 2030 r. Kanada uniezależni się od paliw kopalnych?

Zobacz także: Niemcy: Roczne koszty OZE, jak budowa 5 bloków jądrowych

Reklama
Reklama

Komentarze