We wrześniu 2016 roku spółka rozpoczęła procedury związane z uzyskaniem stosownych zgód w Szwecji, Rosji, Finlandii, Danii i Niemczech. Jak do tej pory, największe obawy inwestora wzbudza postawa rządu szwedzkiego, który wyrażał się dość krytycznie o planach budowy połączenia.
Szefowa tamtejszej dyplomacji oraz minister obrony oznajmili nawet, że wykorzystanie portów należących do Szwecji do budowy Nord Stream 2 osłabi możliwości obronne Królestwa. Stąd informacje o możliwości powstania bazy logistycznej na potrzeby realizacji wspomnianego gazociągu na duńskim Bornholmie zamiast na szwedzkiej Gotlandii.
Nord Stream 2 AG liczy na skompletowanie wszystkich niezbędnych dokumentów przed końcem 2017 roku, by w kwietniu roku 2018 rozpocząć budowę. Tymczasem, jak podaje serwis, w magazynach fińskich i rosyjskich trwa już przygotowywanie rur, które posłużą do konstrukcji gazociągu.
Zobacz także: Szwedzi boją się Nord Stream 2. ,,To osłabi nasze możliwości obronne"