Reklama

Gaz

Konfederacja pyta o Nord Stream 2: Czy polski rząd jest gotowy na zniesienie sankcji przez Bidena?

Fot. Facebook Konfederacja
Fot. Facebook Konfederacja

Czy polski rząd przewiduje zablokowanie budowy gazociągu Nord Stream 2? Co Polska zamierza zrobić w nowej sytuacji geopolitycznej? - pytali w poniedziałek politycy Konfederacji, odnosząc się do sprawy aresztowania rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

Zdaniem posła koła Konfederacji Michała Urbaniaka przy sprawie Nawalnego "wychodzi twarda polityka międzynarodowa i jej realia". "Państwo, które nie traktuje swoich własnych obywateli w sposób godny szacunku, jednocześnie jest jednym z twórców projektu Nord Stream 2, który dla nas jako Polaków jest projektem bardzo niebezpiecznym" - ocenił.

"Polityka międzynarodowa to polityka interesów. Rząd PiS często o tym zapomina, dlatego prowadził też jednowektorową politykę, stawiał na Republikanów (w USA - PAP), zapominając o innych sojuszach i konstelacjach. Jest świetna okazja, by polski rząd mógł się wykazać i pokazać swoją skuteczność" - podkreślił Urbaniak.

Z kolei członek Konfederacji Witold Stoch zaznaczył, że "w kontekście budowy Nord Stream 2 jest ważna decyzja nowych władz Stanów Zjednoczonych".

"Czy rząd polski jest przygotowany na zmiany w administracji Stanów Zjednoczonych, i czy jest gotowy na sytuację, w której Ameryka przestaje blokować Nord Stream 2? Czy polski rząd przewiduje zablokowanie budowy Nord Stream 2 i czy jest gotowy na takie rozwiązania? Oczekujemy odpowiedzi od szefa MSZ Zbigniewa Raua i premiera Mateusza Morawieckiego, co Polska zamierza zrobić w tej nowej sytuacji geopolitycznej" - mówili politycy Konfederacji.

image

 

Według Urbaniaka, prezydent-elekt USA Joe Biden "może nie być skory do nakładania sankcji przeciwko budowaniu Nord Stream 2". "To też jest kolejny aspekt, którym powinna zająć się polska dyplomacja, czyli wywieraniem presji na Stany Zjednoczone, by utrzymały i tworzyły nowe sankcje przeciwko projektowi Nord Stream 2. My jako Polacy powinniśmy być tym szczególnie zainteresowani, ponieważ ten projekt godzi w bezpieczeństwo polityczne, energetyczne Polski, także w stosunki m.in. z Niemcami" - mówił Urbaniak.

W poniedziałek wiceszef MSZ poinformował, że Polska zainicjowała rozmowy z państwami członkowskimi UE, aby wspólnie doprowadzić do pilnej debaty w Radzie Praw Człowieka ONZ ws. aresztowania Aleksieja Nawalnego.

Z apelem o międzynarodową solidarność w sprawie Nawalnego zwrócił się także prezydent Andrzej Duda, który w niedzielnym wpisie na Twitterze ocenił, że "postępowanie władz rosyjskich wobec Aleksieja Nawalnego nie może nie mieć konsekwencji dla relacji społeczności międzynarodowej z tym krajem". "W imieniu Polski - członka Rady Praw Człowieka ONZ, apeluję o międzynarodową solidarność w tej sytuacji" - napisał prezydent.

Aleksiej Nawalny został zatrzymany w niedzielę, po przylocie z Berlina do Moskwy. Nawalny przyleciał do stolicy Rosji po leczeniu w Niemczech, dokąd trafił w sierpniu 2020 r. w stanie krytycznym w wyniku użycia przeciwko niemu w Rosji bojowego środka chemicznego należącego do grupy tzw. nowiczoków - trucizn opracowanych przez chemików jeszcze w ZSRR.

W 2014 r. Nawalny został skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Rosyjska Federalna Służba Więzienna (FSIN) oznajmiła, że jest on od 29 grudnia 2020 r. poszukiwany listem gończym. FSIN twierdzi, że opozycjonista narusza warunki zawieszenia wykonania kary sprzed pięciu lat. Po zatrzymaniu Nawalnego FSIN podała, że pozostanie on w areszcie do decyzji sądu, który określi wobec niego tzw. środek zapobiegawczy. FSIN chce, by sąd zamienił Nawalnemu wyrok w zawieszeniu na karę więzienia.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama