Wiadomości
Węglowe kredyty poszły z dymem. Pożary trawią offsety wielkich spółek
Trwający pożar lasów w Kalifornii to nie tylko strata dla środowiska. Jak donosi „Financial Times”, żywioł trawi drzewa, które zostały objęte tzw. offsetem przez największe spółki, także paliwowe.
Trwający wciąż pożar w Kalifornii, który dorobił się własnej nazwy „Park Fire”, zniszczył jak dotąd 450 tys. akrów lasów (ok. 182 tys. hektarów). „Financial Times” zwraca uwagę na to, że 45 tys. akrów drzew było wliczonych w program offsetu węglowego (o tym, czym są, w dalszej części tekstu). Z programu korzystały duże spółki jak Tricor Refining oraz Rainbow Energy Marketing Corporation.
Podobny los spotkał inne lasy wliczone do programu, które znajdowały się w stanach Waszyngton i Nowy Meksyk. Tam wśród korzystających z offsetu można było znaleźć BP, Shella i Chevron.
Interesujące mogą być dalsze losy tej sprawy, ale dla lepszego zrozumienia tematu, trzeba sięgnąć po zasady mechanizmów offsetowych.
Wraz z rosnącym zainteresowaniem ochroną klimatu i środowiska, pojawiły się także pewne instrumenty, które mają ułatwić firmom włączenie się w działania na rzecz planety. To, że od początku te rozwiązania budziły pewne wątpliwości, nie zmienia faktu, że z offsetów węglowych i tzw. kredytów węglowych korzystają największe podmioty.
Offsety i węglowe kredyty. Kto z tego korzysta?
W ramach offsetu węglowego (carbon offset) spółki zobowiązują się do niwelowania swojego wpływu poprzez redukcję emisji albo np. sadzenie lasów – najczęściej w innym miejscu. W końcu atmosferę mamy jedną, więc przyjęto ogólne założenie, że kwestia lokalizacji nie będzie mieć znaczenia, skoro chodzi o wychwyt CO2. Z takiej interpretacji ochoczo korzystają największe koncerny świata, zanieczyszczając środowisko w jednym miejscu, ale rzekomo kompensują to działaniami po drugiej stronie globu czy w innym regionie.
Jeżeli firma nie podejmuje takich działań sama, to może sięgnąć po kredyty węglowe (carbon offset credit). Mechanizm jest następujący: są firmy wydające certyfikaty, że sadzą X drzew, a te przy wzroście wyłapią Y ton CO2. Duże korporacje płacą im za certyfikat – kredyt węglowy – i uwzględniają to w swoich sprawozdaniach. Obydwa określenia – kredyt węglowy i offset – stosowane są często zamiennie, jako że są to stosunkowo nowe wehikuły, a sam rynek nie jest jeszcze uregulowany i uszczelniony. Co pozostawia wiele furtek.
Wracając do tematu pożarów: po podliczeniu strat oraz wyliczeniu, ile kredytów węglowych miały poszczególne spółki, trzeba zastanowić się nad czymś w rodzaju „odszkodowania”. Skoro zniknęły aktywa zabezpieczające offset, to organizator programu (California Air Resources Board) powinien przyznać nowe. Pytanie, czy zachował „zapasowe” drzewa i nie sprzedał wszystkich kredytów spółkom. Podobno nie.