Wiadomości
W Chorwacji pożary dotknęły już 300 proc. więcej powierzchni niż rok temu. Susza i fala upałów nie pomagają
W trakcie tegorocznego sezonu spłonęło w Chorwacji o 300 proc. więcej powierzchni niż rok wcześniej – powiedział w udzielonym w środę telewizji N1 wywiadzie Slavko Tucaković, komendant główny chorwackiej straży pożarnej.
„W porównaniu z rokiem ubiegłym mamy o 20 proc. więcej pożarów, a więc 3900 w porównaniu do 3200 z ubiegłego roku. Jeśli chodzi o spaloną powierzchnię, odnotowujemy wzrost aż o 300 proc. W tym roku spłonęło ok. 12 tys. hektarów, podczas gdy w zeszłym było to 3900” – zaznaczył Tucaković. Dodał, że w Chorwacji nie odnotowano w bieżącym sezonie ofiar śmiertelnych pożarów.
Komendant główny straży pożarnej spotkał się dzień wcześniej z premierem Chorwacji Andrejem Plenkoviciem. Po spotkaniu poinformował, że strażacy otrzymają wkrótce ponad 10 tys. nowych zestawów ochronnych, 34 cysterny i 149 zmodernizowanych pick-upów.
Mówiąc o oczekiwaniach względem drugiej połowy sezonu pożarowego, Tucaković podkreślił, że „pożary są nieuniknione i musimy pracować nad skutecznym ostrzeganiem i uświadamianiem obywateli”. „Konieczne jest też zaostrzenie kar dla sprawców (pożarów), bo niestety jako społeczeństwo nie zachowujemy się odpowiedzialnie” – zauważył.
Czytaj też
Obecnie w Chorwacji płoną m.in. lasy w pobliżu Rijeki na północy chorwackiego wybrzeża oraz tereny położone przy Szybeniku w środkowej Dalmacji. Oba pożary wybuchły we wtorek i po zaangażowaniu ponad 100 strażaków w środę znalazły się pod kontrolą.
Innym dotkniętym pożarami państwem regionu jest Macedonia Północna. We wtorek - jak podało w środę Centrum Zarządzania Kryzysowego - odnotowano tam 41 pożarów na otwartym powietrzu, z których 26 już ugaszono, dziewięć znalazło się pod kontrolą strażaków, a sześć wciąż nie zostało opanowanych.
Stojancze Angelow, dyrektor macedońskiego Centrum, oświadczył w ubiegłym tygodniu, że lipiec był rekordowym pod względem liczby pożarów miesiącem w historii kraju. W ubiegłym miesiącu w Macedonii Płn. wybuchło 620 pożarów, a samego tylko 29 lipca strażacy walczyli z 66.
31 lipca został ogłoszony najtrudniejszym dniem w tym sezonie pożarowym. Część z nich została spowodowana podpaleniami – również przypadkowymi – a rozprzestrzenianiu się pożarów sprzyjają fale upałów i wielotygodniowa susza, które dotknęły Bałkany.