Wiadomości
Susza w Hiszpanii. Narasta spór o wodę między turystyką a rolnictwem
Brakuje wody dla rolników, ale nie dla turystów. W najbardziej suchej części kontynentu znajduje się najwięcej pól golfowych.
Zgodnie z danymi NASA od 1 października 2022 r., czyli początku roku hydrologicznego, W Hiszpani spadło prawie o 1/3 mniej deszczu niż się spodziewano. Problem suszy pogłębiają ekstremalnie wysokie temperatury. Najbardziej cierpi południe kraju, czyli obszar o kluczowym znaczeniu dla sektora rolniczego. Zbiorniki wodne w regionie wysychają, przez co brakuje wody pitnej.
Sytuacja wygląda jednak inaczej w sektorze turystycznym. Telewizja SIC donosi, że w hotelach w Marbelli baseny są pełne, a pola golfowe wciąż zielone. „Turysta w Hiszpanii zużywa średnio trzy razy więcej wody dziennie niż lokalny mieszkaniec" - piszą na swojej stronie.
Czytaj też
Ta sytuacja powoduje napięcia między sektorem turystycznym a rolnikami, szczególnie w Andaluzji. Jest to najbardziej suchy region Europy, a jednocześnie znajduje się tam ponad 100 pól golfowych. Zużywają one tyle wody, ile ok. 1,2 mln mieszkańców. José Ignacio García, rzecznik Adelante Andalucía, partii walczącej o prawa lokalnych plantatorów i hodowców, informuje, proponuje zamknięcie pól golfowych do czasu rozwiązania kryzysu wodnego.
Przedstawiciele sektora twierdzą, że 70 proc. zużywanej wody nie nadaje się do spożycia przez ludzi, więc „konkurencja” dotyczy sektora rolniczego, a nie gospodarstw domowych. Używają też argumentu o utracie 50 tys. miejsc pracy potrzebnych do utrzymania pól golfowych. García odpowiada na to, że pola dostarczają korzyści jedynie niewielkiej grupie społecznej, podczas gdy wykorzystywana tam mogłaby służyć rolnictwu, czyszczeniu ulic, a także nawadnianiu parków. Propozycja tymczasowego zamknięcia pól golfowych została szybko odrzucona przez hiszpańską prawicę, a sektor domaga się wsparcia finansowego od rządu - informuje portal La Politica Online.